Łodzianie byli jednym z najgorszych beniaminków ostatnich sezonów. Zdobyli tylko 24 punkty i wygrali zaledwie sześć spotkań. Kilku zawodników jednak wyróżniało się na tle słabej drużyny. I stąd właśnie zainteresowanie ze strony innych klubów. Jeśli spojrzeć na liczby, to najlepiej spisał się Dani Ramirez. Hiszpan wrócił do polskiej ligi po nieudanym pobycie w belgijskim Zulte Waregem. To właśnie w łódzkim klubie w sezonie 2018/2019 wypłynął na szerokie wody. Tym razem zdobył dziewięć goli, ale aż siedem z rzutów karnych. Do tego dorobku dołożył dwie asysty. To było za mało, by uchronić ŁKS przed spadkiem. Ramirezowi skończył się kontrakt, ale w łódzkim klubie chcieliby go zatrzymać. Będzie trudno, bo jego sprowadzenie sondują zespoły z Ekstraklasy. W swojej drużynie widziałby go też trener Kazimierz Moskal, który właśnie objął Wisłę. Po dwóch nieudanych sezonach, w których nie udało się wrócić do Ekstraklasy "Białą Gwiazdę" powierzono legendzie tego klubu. 57-letni szkoleniowiec dwa razy potrafił awansować z ŁKS. Moskal przyznaje, że może być trudno ściągnąć Hiszpana na drugi poziom rozgrywkowy. - Mamy dobre relacje, dałem mu zaistnieć na szczeblu centralnym, a on odpłacił się świetną grą. Znam go i wiem, że ma większe ambicje niż gra w pierwszej lidze. Z tego co wiem, było już zainteresowanie klubów z Ekstraklasy, więc raczej do nas nie trafi. Słyszałem, że może również zostać w ŁKS - mówi szkoleniowiec. Kay Tejan w Rakowie? Trzeba zapłacić ŁKS Ramirez w klasyfikacji kanadyjskiej miał 11 punktów, a tylko jeden mniej Kay Tejan, napastnik ŁKS. Holender zdobył siedem bramek i trzy asysty. Jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2025 roku, a więc trzeba by za niego zapłacić. Jednym z zainteresowanych klubów ma być Raków Częstochowa. Rok temu z ówczesnego spadkowicza Lechii Gdańsk pozostał Łukasza Zwolińskiego. Teraz ponownie szuka w drużynie, która spadła z Ekstraklasy. Z ŁKS odchodzi Engjell Hoti, który w 32 meczach zdobył cztery gole (jedna asysta). Albańczyk skorzystał z klauzuli w kontrakcie, który umożliwiała mu jednostronne rozwiązanie umowy w przypadku spadku. 27-letniego pomocnika widziałby w kadrze beniaminek Ekstraklasy Motor Lublin. Łódzki klub buduje kadrę na przyszły sezon (przedłużył umowy z Michałem Kołbą i Leventem Gulenem), ale musi też obniżyć budżet. Dlatego chętnie rozpocznie negocjacje w sprawie piłkarzy, którzy mają aktualne kontrakty. Wśród nich są Rachił Mammadow, obrońca regularnie powoływany do reprezentacji Azerbejdżanu i Austriak Husein Balić (wiosną trzy gole i asysta). Wcześniej ŁKS poinformował, że na listę transferową wystawiła Bartosza Szeligę, Marcina Flisa, Adriena Louveau, Thiago Ceijasa, Mieszko Lorenca, Macieja Śliwę i Adriana Małachowskiego. A kontrakty wygasają Dawidowi Arndtowi, Piotrowi Janczukowiczowi (ma oferty z Ekstraklasy), Stipe Juriciowi i Rizy Durmisiemu. Żaden z tych zawodników nie zostanie w łódzkim zespole.