Rafał Rostkowski to były arbiter międzynarodowy. Obecnie wciela się w rolę eksperta TVP Sport. Pozyskane przez niego informacje pochodzą z wąskich kręgów UEFA. Jak czytamy, głównym kandydatem do sędziowania finału Euro 2024 pozostaje Włoch Daniele Orsato. Anglik Anthony Taylor ma poprowadzić finał trwającej edycji Ligi Mistrzów. Wielką trójkę uzupełnia Szymon Marciniak. Co się dzieje? Marciniak nie rozpoczął przygotowań do MŚ 2026. Jest decyzja FIFA Marciniak z czwartym wielkim finałem w karierze? Tak, to wciąż możliwa opcja Jaką rolę przewidziano dla Polaka? Zdaniem Rostkowskiego, rozjemca z Płocka dostać ma mecz otwarcia tegorocznych mistrzostw Europy. Nie oznacza to jednak, że nie otrzyma szansy występu w finale turnieju. Aby taka sposobność mogła być rozważana, w meczu o złoto muszą zagrać - podobnie jak w poprzednim czempionacie - Anglia i Włochy. W takim układzie Taylor i Orsato nie mogliby być brani pod uwagę. I w to miejsce może wskoczyć Marciniak. - Sędzia meczu otwarcia powinien dać przykład innym arbitrom, jak mają sędziować przez cały turniej, jak mają interpretować różne sytuacje. Taki mecz powinien prowadzić ktoś, kto gwarantuje najwyższy poziom. Trudno wskazać lepszego kandydata niż Polak - mówi działacz będący blisko władz sędziowskich UEFA, cytowany przez sport.tvp.pl. Skandaliczne sceny po finale KMŚ. Piłkarze ruszyli z pięściami, Marciniak interweniował Marciniak ma za sobą trzy finałowe próby. Prowadził decydujące o końcowym triumfie spotkania podczas mundialu w Katarze, w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów i w klubowych mistrzostwach świata. 43-letni arbiter opowiadał niedawno w rozmowie z TVP Sport, co usłyszał od jednego z oficjeli: "Szymon, a ty myślisz, że będziesz miał wszystkie finały? To tak nie wygląda. To są też turnieje, które są świetnym przetarciem dla wielu innych sędziów, którzy być może za parę lat będą mogli sędziować coś dużego. To jest duża dawka adrenaliny, to jest duża dawka doświadczenia. W sędziowaniu osiągnąłeś wszystko, masz już wszystko, nie można mieć nic większego". Niewykluczone jednak, że przed Polakiem jeszcze jeden wielki finał. Zagadka zostanie rozwikłana na przełomie czerwca i lipca tego roku. Wcześniej dowiemy się, czy turniej o mistrzostwo kontynentu odbędzie się z udziałem "Biało-Czerwonych".