Trump znów zszokował świat. Piłkarze Juventusu stali jak wryci. "Mogłaby?"
Od kilku dni w Stanach Zjednoczonych trwa pierwsza w historii edycja powiększonych Klubowych Mistrzostw Świata. Do USA przylecieli między innymi piłkarze Juventusu. Nie mogą oni narzekać na brak wrażeń. Podczas wizyty w Ameryce Północnej delegacja z Włoch spotkała się z Donaldem Trumpem. Poza licznymi zdjęciami w pewnym momencie zrobiło się mocno niezręcznie. Prezydent zrobił zawodnikom wykład na temat konfliktu w Iranie. Następnie zadał im nietypowe pytanie.

"Stara Dama" perfekcyjnie rozpoczęła batalię o klubowe mistrzostwo globu. Włoski gigant na otwarcie zmagań zmierzył się w nocy ze środy na czwartek polskiego czasu ze skazywanym na pożarcie Al-Ain. Kibice na trybunach obejrzeli aż pięć trafień i wszystkie były dziełem Europejczyków. Dublet zaliczyli Randal Kolo Muani oraz Francisco Conceicao. Na listę strzelców wpisał się ponadto Kenan Yildiz.
Zespół z Turynu jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych uczestników czempionatu. W końcu mowa o dwukrotnym zdobywcy Ligi Mistrzów i siedmiokrotnym finaliście tychże rozgrywek. Z okazji skorzystał Donald Trump, który zaprosił piłkarzy do swojego gabinetu. Gwiazdy czuły początkowo ogromną dumę, w mediach społecznościowych pojawiło się sporo zdjęć. Później jednak na ich twarzach zagościło zakłopotanie. Powód? Zachowanie człowieka stojącego na czele Stanów Zjednoczonych.
Prezydent poza sportowymi tematami poruszył również te polityczne. W pewnym momencie zaczął rozważać na temat Iranu. "Zapytałem Tuckera Carlsona - czy zgadzasz się na to, że broń jądrowa jest w rękach Iranu? I jemu się to nie spodobało. Powiedziałem - jeśli tobie to odpowiada, to ty i ja mamy różnicę zdań" - przyznał między innymi. Stojąca za nim delegacja przysłuchiwała się tym słowom w milczeniu, z nietęgimi minami.
Zawodnicy Juventusu nie wiedzieli, co powiedzieć. Do akcji wkroczył dyrektor sportowy
To nie był koniec niezręcznych momentów. Następnie Donald Trump prawdopodobnie szukał pretekstu, by wywołać dyskusję o transseksualnych kobietach w sporcie. "Czy kobieta mogłaby dołączyć do waszej drużyny, chłopaki?" - zapytał prosto z mostu. Zawodnicy w odpowiedzi nerwowo się uśmiechnęli. W końcu do akcji wkroczył dyrektor sportowy klubu. "Mamy bardzo dobrą drużynę kobiecą" - wyznał. "Ale powinni grać z kobietami" - od razu skontrował prezydent (cytat za: "theguardian.com").
W mediach społecznościowych szybko furorę zrobiły zrzuty ekranu przedstawiające zakłopotanych piłkarzy. Z pewnością nie takiego zachowania spodziewali się oni po Donaldzie Trumpie. "Naprawdę?" - pytają się zszokowani internauci, którzy nie mogą uwierzyć, że doszło do tego typu scen. "Podczas gdy on pyta o kobiecą piłkę nożną, Juventus Women rozbija Serie A. To tak, jakby nie zrozumieć sedna sprawy" - dodają jednocześnie.
Zobacz również:
- Tajemnicze spotkanie w Barcelonie, w roli głównej agent Lewandowskiego. Ogłosili ws. przyszłości Polaka
- Niesamowity pościg Ekstraklasy za Europą. Takich liczb jeszcze nie było
- Sprzedaż Oyedele to dobra okazja dla Legii
- Mecz Polska - Dania na Euro kobiet. O której godzinie oglądać? [TRANSMISJA NA ŻYWO, WYNIK]


