Ruben Amorim, jest trenerem i największą gwiazdą Sporting Club de Portugal - SCP taką oficjalnie nazwę nosi dzisiejszy rywal Rakowa Częstochowa w Lidze Europy, a nie "Sporting Lizbona". O progresywnym szkoleniowcu, mówi się już nawet w kontekście przejęcia największych klubów na świecie, jak będący w permanentnym kryzysie Manchester United. Amorim to trener, za którego Sporting zapłacił 10 mln euro kwoty odstępnego 3,5 roku temu — nawet Jose Mourinho tyle nie kosztował, gdy Real wykupił go z Interu. W pierwszym pełnym sezonie z SCP Amorim odzyskał mistrzostwo Portugalii po 19 latach, wówczas Cristiano Ronaldo kopał jeszcze w juniorach. Dziś CR7 groźnie spogląda ze stadionowej fasady Jose Alvalade razem z najsłynniejszymi synami Biało-Zielonych. Okolice stadionu są w kolorze zielonym jak Sporting, najlepiej dojechać zieloną (verde) linią metra, a po dobrze wykonanej robocie wstąpić na kieliszek portugalskiej specjalności jaką jest vinho verde - zielone wino - z serca polecam. Raków Częstochowa zagra o 21 z portugalskim Sportingiem w Lidze Europy Stadion Sporting Club de Portugal robi wrażenie. Ponad 50-tysięczny Jose Alvalade XXI zbudowano na Euro 2004, tuż obok starego obiektu Biało-Zielonych. Łącznikiem ze starym czasem jest słynna brama 10A. Dziś wnętrze obiektu, poza zieloną murawą i sklepem z klubowymi pamiątkami i muzeum zdołało zmieścić przybytki gastronomiczne - Burger King i Lidl. Sporting to klub wielosekcyjny, właściwie od rana, gdy na stół wjedzie pierwsza "bica" (portugalskie espresso) można odpalić dostępny tu w kablówkach Sporting.TV i sycić oczy popisami ubranych na zielono sportowców - jeśli wierzyć oficjalnej stronie internetowej klubu, sekcji jest aż 39 (!), od tych pokrewnych futbolowi jak futsal, siatkówka, koszykówka, rugby czy szachy po tak egzotyczne jak capoiera, krav maga czy eSport. Sporting dziś jest liderem portugalskiej Ekstraklasy, a były reprezentacyjny pomocnik Amorim zmienił klub chaosu (pamiętne pobicie Biało-Zielonych piłkarzy i rozcięta głowa holenderskiego olbrzyma Basa Dosta) w drużynę liczącą się na kontynencie. Portugalia żyje według zasady 3F - futbol, fado i Fatima. Polska Fatima to Częstochowa, trener Dawid Szwarga na wczorajszej konferencji prasowej dał nadzieję, że nie będzie "obrony Częstochowy" w starciu z liderem portugalskiej Ekstraklasy. Rubena Amorima dziennikarze najbardziej ciągnęli za język w sprawie niedzielnych derbów Lizbony - o 21:30 na pobliskim Estadio da Luz (stadion światła) Benfica podejmie Sporting w spotkaniu, którego stawką będą nie tylko ligowe punkty, ale również panowanie w portugalskiej stolicy. Z Lizbony Maciej Słomiński, Interia