Z badania Wyższej Szkoły Marketingu w Lizbonie (IPAM) wynika, że najwięcej pieniędzy tegoroczne Euro przyniosło w Portugalii handlowi detalicznemu oraz gastronomii. Zyskały zarówno bary, kawiarnie, jak i restauracje. "Z łącznej kwoty 609 mln euro, jaka jeszcze w trakcie trwania mistrzostw trafiła do portugalskiej gospodarki, znaczące środki zainkasowały lokale gastronomiczne wyposażone w ekrany z transmisjami meczów. W tej grupie wyróżniają się szczególnie placówki posiadające ogródki restauracyjne" - poinformował Daniel Sa, dyrektor wykonawczy IPAM. W ocenie analityków stołecznej uczelni jeszcze w trakcie fazy grupowej Euro portugalska gospodarka zarobiła na turnieju 438 mln euro. Wpływ Euro na ekonomię Portugalii ma zdaniem ekonomistów trwać jeszcze przez kilka, a nawet kilkanaście miesięcy. Jednym największych beneficjentów sukcesu będzie Portugalska Federacja Piłki Nożnej (FPF), która poprzez zwycięstwo ekipy Fernando Santosa zapewniła sobie udział w dużym turnieju, jakim jest Puchar Konfederacji. Kolejne środki trafią na konto FPF z racji premii od sponsorów za wygranie ME. "Z wieloma z nich federacja przedłuży prawdopodobnie umowy o sponsoringu. Będą one lukratywniejsze. Poza tym, należy oczekiwać na nowe firmy, które będą chciały zostać sponsorami kadry" - dodał Daniel Sa. Tymczasem według raportu firmy Cision, specjalizującej się w badaniu rynku medialnego, na wygranej reprezentacji Portugalii zyskało szczególnie jej dziewięciu głównych sponsorów, którzy, wzmacniając swój wizerunek, na sukcesie piłkarskim zarobili co najmniej 117 mln euro. W opinii Pedro Dionisio, dyrektora studiów z zarządzania i marketingu na lizbońskim uniwersytecie ISCTE, wygranie Euro podniosło też poziom zaufania konsumentów w Portugalii, a także jej byłych koloniach. "Sukces podopiecznych Santosa stworzył wyjątkowe zbliżenie i sympatię do naszego kraju u osób mówiących w języku portugalskim, a więc ponad 220 milionów mieszkańców krajów takich jak Angola, Mozambik, czy Brazylia, a także naszych emigrantów rozsianych po całym świecie" - odnotował Pedro Dionisio. Eksperci wskazują, że niektórzy turyści zdecydowali się spędzić swój tegoroczny urlop w Portugalii właśnie z uwagi na sukces tego kraju w Euro. Przedstawiciele operatora międzynarodowej wyszukiwarki Hostelworld ujawnili, że w czasie turnieju poszukiwanie noclegu w tym iberyjskim kraju zwiększyło się o 9 proc. Z kolei 10 lipca, czyli w dniu wygranego przez ekipę Santosa finału, wzrosło o 24 proc.