Po 25. kolejkach Fortuna I ligi Zagłębie Sosnowiec znajduje się na ostatniej pozycji w tabeli. Ma 13 punktów i tylko iluzoryczne szanse na utrzymanie. Jakby tego było mało, w klubie doszło do skandalu, ponieważ na treningu pobity został trener Aleksander Chackiewicz! W Zagłębiu mieli dość. Trener Chackiewicz zwolniony O tym, że podczas środowego treningu Zagłębia Sosnowiec doszło do skandalicznego incydentu, poinformował serwis Meczyki.pl. Jak przekazał Samuel Szczygielski, na zajęciach pojawiła się grupa kibiców, która zaatakowała Alaksandra Chackiewicza. Trener został uderzony w twarz i miał zostać kilkukrotnie kopnięty. Prawdopodobnie zajście ma związek z ostatnimi wydarzeniami w klubie - Zagłębie zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli I ligi i wiele wskazuje na to, że nie zdoła się utrzymać. Podopieczni Chackiewicza dwa ostatnie spotkania ligowe - z Lechią Gdańsk i GKS-em Katowice - przegrali w stosunku 0:4. Po drugim z meczów dość kuriozalnej wypowiedzi udzielił białoruski trener, który stwierdził, że to piłkarze ustalali taktykę na spotkanie. Po tych skandalicznych wydarzeniach trudno było spodziewać się, że misja Chackiewicza w Sosnowcu będzie kontynuowana. Co prawda to klub jest winien tego, że doszło do takich scen, a szkoleniowiec został pobity, ale najwyraźniej był to katalizator do tego, by się rozstać, bo chyba wszyscy mieli już dość. Jak poinformował "Fakt", kontrakt z Chackiewiczem został rozwiązany. Były snajper Legii rusza na ratunek Natychmiast zresztą pojawiły się nazwisko jego następcy. Jak przekazał Tomasz Włodarczyk z serwisu "Meczyki.pl", Zagłębie obejmie były trener Motoru Lublin i Wisły Płock Marek Saganowski. Jedna z legend Legii Warszawa, zaprzyjaźnionej z Zagłębiem, ma podpisać kontrakt do czerwca 2025 r. z opcją przedłużenia o rok. Przed "Saganem" zadanie niemal niemożliwe, bo chyba tylko cud może uratować Zagłębie przed spadkiem z Fortuna I ligi. Klub, w którym nie układa się nic ani pod względem sportowym, ani organizacyjnym, jest praktycznie skazany na to, by za rok występować w II lidze. Być może jednak władze sosnowiczan uznały, że trzeba już budować zespół na kolejny sezon, stąd dłuższa umowa z Saganowskim.