Kamil Piątkowski wciąż uchodzi za jedną z większych nadziei pośród młodszych środkowych obrońców z Polski. Nasz reprezentant już jakiś czas temu zadebiutował w kadrze narodowej, ale od tego czasu pojawiło się wiele problemów. Głównym z kłopotów było wątłe zdrowie Piątkowskiego. Niestety po wyjeździe z Polski nasz zawodnik bardzo dużo czasu spędza w gabinetach klubowych lekarzy i przez to nie jest w stanie złapać potrzebnej ciągłości. Koniec sagi. Piotr Zieliński dał "zielone światło". Tyle zarobi w nowym klubie W ostatnich kilku tygodniach Piątkowski w końcu zaczął naprawdę dużo i dobrze grać w barwach RB Salzburg. Mimo tego wspólnie ze swoim otoczeniem podjął decyzję o tym, że należy zmienić barwy. Polak przeniósł się hiszpańskiej Granady, która musi bronić się przed spadkiem. Tam Piątkowski wydaje się być kreowanym na gwiazdę zespołu, co przy fatalnej grze w defensywie hiszpańskiej ekipy nie może dziwić. Wszyscy w klubie liczą na to, że nasz defensor podniesie jakość w tej formacji. Trener zachwycony reprezentantem Polski. Co za słowa, czas na debiut Wydaje się, że debiut Piątkowskiego jest kwestią czasu. Jeśli w końcu Polakowi dopisze zdrowie, to w zespole Alexandera Mediny powinien grać regularnie. Słowa trenera, które padły na temat Piątkowskiego muszą napawać optymizmem polskich kibiców przed drugą połową sezonu. Wielkie pieniądze dla Santosa. Tyle były trener Polaków zarobi w Turcji - Kamil Piątkowski ostatni mecz rozegrał 11-12 grudnia, jest jedną z opcji, żeby znalazł się na liście powołanych, bardzo podoba nam się jego styl gry. Zaczął już uczyć się hiszpańskiego, jest inteligentny, dobrze wpasował się do szatni. Ma mnóstwo entuzjazmu, ale trenuje z nami dopiero od kilku dni - powiedział szkoleniowiec, podkreślając, jak długi rozbrat z piłką ma Piątkowski. Te kilka komplementów na temat Piątkowskiego muszą jednak być pozytywnym sygnałem. Nasz reprezentant szansę debiutu może dostać już w ten weekend. Granada zmierzy się jednak z bardzo trudnym rywalem. Zespół Mediny bowiem będzie musiał stanąć w szranki z Realem Betis na stadionie w Sevilli. To spotkanie w sobotę 13 stycznia o godzinie 21:00.