- Sędzia popełnił fatalny błąd. Moi piłkarze nie mogli w to uwierzyć, bo ta pomyłka odmieniła losy spotkania - tłumaczył zdenerwowany Redknapp. Chodzi o sytuację z 56. minuty meczu Manchester - Tottenham, gdy Howard Webb podyktował "jedenastkę" za faul bramkarza Heurelho Gomesa na Michaelu Carricku. Do tego momentu "Koguty" prowadziły 2:0 i wydawało się, że są o krok od sprawienia sensacji. Jednak rzut karny z zimną krwią wykorzystał Cristiano Ronaldo, a "Czerwone Diabły" ruszyły do ataku. - Manchester nie odniósłby zwycięstwa, gdyby nie sędzia Webb - zgrzytał zębami szkoleniowiec Tottenhamu. Ostatecznie podopieczni Alexa Fergusona wygrali aż 5:2. - Niezbędne są powtórki wideo w czasie meczów! - do takiego wniosku doszedł po spotkaniu Redknapp. - Sędzia techniczny powinien oglądać spotkanie na monitorze i komunikować się z arbitrem głównym - stwierdził trener. Szkoleniowiec "Kogutów" zastrzegł jednak, że nie oskarża sędziego Webba o "ustawienie" meczu. - To był po prostu fatalny błąd - wyjaśnił Redknapp.