"Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz. Mamy trochę problemów w obronie, dlatego grał na lewej stronie Dragan Paljić. Zmieniliśmy kilka rzeczy (...) i widziałem lepszą grę Wisły niż w meczu z Polonią Bytom. Mieliśmy dłużej piłkę i wymarzony początek. Ale zaraz potem straciliśmy koncentrację. Potem zawsze jest trudno grać, robiąc indywidualne błędy" - ocenił Maaskant. "W przerwie rozmawialiśmy o zmianach - wejście Małeckiego sprawiło, że graliśmy bardziej ofensywnie. Myślę, że to ciągle była otwarta gra. Gdy Pawełek zszedł z boiska, nie mogliśmy już grać z kontrataku, postawiłem na trzech napastników. W końcówce mieliśmy trzy znakomite szanse, których jednak nie wykorzystaliśmy. Mówiono, gdy przychodziłem, że Wisła nie chce walczyć. A ja widziałem dzisiaj, że gdy graliśmy w dziesiątkę, wszyscy walczyli. Cleber miał zły dzień, ale - jak to mówią - co cię nie zabije, to cię wzmocni" - dodał szkoleniowiec Wisły. "Było to na pewno bardzo ciekawe spotkanie, wszyscy widzieli, że od pierwszej minuty jeden i drugi zespół chciał wygrać. Zdawaliśmy sobie sprawę z siły Wisły (...). Cieszę się, że wygraliśmy, ale analiza tego meczu będzie najdłuższa z tych, które graliśmy. Ostatnie 10 minut nie może sobie zespół klasowy, którym chcemy być, pozwolić na takie coś, że przeciwnik gra w dziesięciu i stwarza sobie tyle sytuacji" - stwierdził trener Jagiellonii Michał Probierz. "Dzisiaj rzeczywiście dwunastym zawodnikiem było nasze szczęście i przy okazji również kibice, którzy nam pomagali i to jest bardzo istotne (...). Przygotowujemy się teraz do następnych spotkań, a te będą z tygodnia na tydzień coraz trudniejsze, bo nikt nas już nie będzie lekceważył, nikt nie będzie traktował jak kopciuszka" - zakończył Probierz. Zobacz zapis relacji na żywo Ekstraklasa - wyniki, strzelcy bramek, składy, statystyki, tabela aktualizowana na bieżąco