Beniaminek z Łodzi jak równy z równym mierzył się z drużynami, mającymi aspiracje do mistrzostwa. Zremisował u siebie z Lechem Poznań, choć był minimalnie lepszy. Przegrał z Wisłą Kraków, choć zasłużył na remis. Podzielił się punktami z warszawską Polonią, która wcale nie była bliższa zwycięstwa. - Każdy z tych meczów mogliśmy wygrać. Była więc na pewno szansa na to, aby dziś mieć więcej punktów - mówił serwisowi INTERIA.PL trener Kretek. - W tamtych spotkaniach mieliśmy więcej okazji do zdobycia goli, niż rywal. Zapominamy już o nich i patrzymy na kolejne mecze. Za parę dni zmierzymy się ze Śląskiem Wrocław i naszym celem są trzy punkty - dodał szkoleniowiec Widzewa.