- Wyjdziemy na boisko z myślą, by awansować. Strzeliliśmy dwie bramki na wyjeździe, a to daje nam małą przewagę - powiedział trener. Marino wrócił pamięcią do konfrontacji sprzed tygodnia. - Dla nas w pewnym momencie wszystko było już rozstrzygnięte. Wtedy to w kilka minut straciliśmy dwie bramki i losy dwumeczu na nowo się otworzyły. Warunki były bardzo trudne, a boisko zmarznięte i zaśnieżone. Wszystko rozstrzygnie się w czwartek na stadionie Friuli - wyjaśnił. Kluczem do sukcesu w czwartek ma być wyeliminowanie z gry snajperów Lecha. - Musimy narzucić rywalom nasz styl gry i jak najszybciej strzelić bramkę. Szczególną uwagę należy poświęcić napastnikom Lecha - stwierdził.