Dla miejscowych dziennikarzy bardzo istotne były wszystkie kwestie związane z trenerem Wisły - Robertem Maaskantem. Wiadomo holenderski pojedynek na trenerskiej ławce. 64-letni Adriaanse w ocenie swojego młodszego kolegi po fachu błysnął niebanalnym porównaniem. - On jest takim księciem, następcą tronu - mówił mając na myśli holenderską myśl szkoleniową wzbudzając ogólną wesołość na sali. - Jest bardzo ambitny, świetnie się wypowiada, ma doskonały kontakt z zawodnikami - dodał. - Jego celem jest prowadzenie topowego zespołu w Holandii, albo nawet w Europie. Szkoleniowiec Twente bardzo pochlebnie wyrażał się też o Wiśle. Najbardziej zaskoczył, gdy stwierdził, że krakowianie byli lepsi w niedawnym z starciu z Odense. Mistrzowie Polski przegrali wówczas 1-3, ale zdaniem Adriaanse, Wisła była lepsza i bardzo pechowo straciła dwa gole w końcówce. Zapewne w tej opinii sporo było kurtuazji i szacunku dla najbliższego rywala, ale Holender z uznaniem mówił nie tylko o Wiśle. - W Polsce kluby za prawa do transmisji meczów dostają większe pieniądze niż w Holandii. Stać ich na zagranicznych trenerów i piłkarzy. Buduje się tam piękne stadiony, to rozwijający się rynek - stwierdził. Maaskant to nie jedyny znajomy Adriaanse w Wiśle. Miał on też okazję pracować z dwoma Holendrami zatrudnionymi w krakowskim klubie - Kew Jaliensem i Michaelem Lameyem. Z tym pierwszym zetknął się w AZ Alkmaar, a z drugim w Willem II. - Z tego co widzę Kew jest podstawowym zawodnikiem Wisły, Michael nie gra w każdym meczu. Pracowałem z nimi już jakiś czas temu, teraz grają w innym zespole i spełniają inne zadania - ocenił. O zbliżającym się spotkaniu Holender - jak to ma zwyczaju prawie każdy trener - powiedział, że nie będzie łatwe. - Będziemy starali się wywierać presję na obronę Wisły ze skrzydeł - zapowiedział. Dopytywany, kto zagra w ataku - Marc Junko czy Luuk de Jong odparł dyplomatycznie, że korzysta z nich w zależności od przeciwnika. - Marc to typowy król pola karnego, Luuk może też być ustawiony, jako defensywny pomocnik . Poza tym mogą zagrać obaj - zauważył. Twente bardzo poważnie traktuje start w Lidze Europejskiej. W pierwszym meczu wicemistrzowie Holandii zremisowali 1-1 w Londynie z Fulham. Teraz liczą na trzy punkty. Rok temu ekipa z Enschede dotarła w tych rozgrywkach do 1/8 finału, gdzie nie dała rady Villarreal, ale wcześniej potrafiła się rozprawić z Rubinem Kazań. - Jesteśmy teraz najlepszym zespołem w Holandii, rozwinęliśmy się - stwierdził kategorycznie pomocnik Wout Brama. Przypuszczalny skład Twente: Nikołaj Michajłow - Tom Cornelisse, Peter Wisgerhof, Douglas, Dwight Tiendalli - Wout Brama, Leroy Fer - Emir Bajrami, Luuk de Jong, Ola John - Marc Janko. Korespondencja z Enschede Zapraszamy na relację na żywo z meczu Twente Enschede - Wisła Kraków! Grupa K Ligi Europejskiej - tabela, wyniki, terminarz