Celtic wygrał 2:1, choć do przerwy przegrywał. Mecz dla "Celtów" skończyłby się pewnie utratą punktów, gdyby Caldwell po jednej z akcji nie wybił piłki z linii bramkowej. Tuż po swojej udanej interwencji miał pretensje do Boruca. Doszło do ostrej wymiany zdań. - Jeśli dwóch graczy z jednej drużyny kłóci się miedzy sobą, to znaczy, że pasjonują się grą - skomentował szkoleniowiec Celtiku Tony Mowbray i zapewnił, że Boruc z Caldwellem w szatni wszystko sobie wyjaśnili. - Wyszli za drzwi, podali sobie ręce i poklepali się po plecach - powiedział trener.