W Zabrzu wszystkim marzy się, że druga część ligowego sezonu będzie tak udana, jak końcówka roku, gdzie górnicza jedenastka wygrywała mecz za meczem i wysforowała się do środka ligowej tabeli, z niedużą stratą do piątej Lechii Gdańsk. W 6 ostatnich spotkaniach "Górnicy" zdobyli 13 punktów i pod tym względem należeli w Ekstraklasie do najlepszych. Górnik Zabrze. Sytuacja kadrowa Zabrzanie przed pierwszym tegorocznym meczem mają jednak problemy. Chodzi o sprawy kadrowe. To właśnie one sprawiają, że sztab szkoleniowy przed wyjazdowym meczem ze Stalą, początek meczu godz. 15.00, ma o czym myśleć. Przede wszystkim wyłączeni z gry za żółte kartki są dwaj skrzydłowi: Robert Dadok oraz Erik Janża. Z klubem żegna się Jesus Jimenez, który przechodzi do klubu z MLS Toronto FC. Do tego kontuzjowani od dłuższego czasu są Norbert Wojtuszek i Alex Sobczyk. Dodatkowo w piątek z klubem z Zabrza pożegnali się obcokrajowcy, pomocnik Filip Bainović i napastnik Vamara Sanogo. - Igramy z ogniem. Przed meczem ze Stalą mam trudności ze skompletowaniem meczowej osiemnastki. W tej sytuacji muszę się posiłkować młodymi zawodnikami, którzy byli z nami na obozie w Turcji. Są obawy o nasz stan personalny, a z przodu mamy małe pole manewru. Jesus to był zawodnik nie tylko, który celnie strzelał i podawał, ale miał świetne kluczowe podania. W tej klasyfikacji był w lidze najlepszy - podkreśla trener Urban. Kto zastąpi Dadoka i Janżę na bokach? Z prawej strony powinien to być Dariusz Pawłowski, a z lewej doświadczony Mateusz Cholewiak. Obaj grali na tych pozycjach w zimowych sparingach i w końcowych meczach poprzedniego roku, z dobrym zresztą skutkiem. Co mówią przed meczem? W pierwszym meczu w Zabrzu obu zespołów latem lepszy był Górnik 1-0, który zwycięskiego gola zdobył w końcówce po strzale niezawodnego Jimenza. Dla zabrzan była to ważna wygrana, bo dwa pierwsze mecze tego sezonu z Pogonią Szczecin i Lechem Poznań przegrali. Jak będzie dzisiaj w Mielcu? - Wielu zawodników od momentu, jak tam jeszcze grałem, to się zmieniło, ale od kilku lat ton nadają tacy gracze, jak kapitan Krystian Getinger czy Grzesiu Tomasiewicz, którzy są tam najdłużej. Do tego jeszcze Mateusz Mak - mówi Bartosz Nowak, który zanim trafił do Górnika latem 2020 roku, to z powodzeniem występował w mieleckiej jedenastce. Doświadczony pomocnik dodaje. - Tak naprawdę, to każdy mecz jest niewiadomą, my wiemy jak chcemy zagrać, jak się chcemy zaprezentować i czego od siebie oczekujemy. Jedziemy tam z pełną wiarą w to, żeby pokazać się z jak najlepszej strony i przywieźć korzystny dla nas wynik - zaznacza rozgrywający górniczej jedenastki. Nasz typ: X. Czy będą szybkie transfery w Zabrzu?Naukowiec nowym prezesem Górnika