"Wiem, że porażkę od razu zamienia się w kryzys. Tak zawsze dzieje się w przypadku wszystkich wielkich klubów, dotyczy to także Chelsea, ale to nie jest prawda. Nie czuję presji ani mniejszej, ani większej niż wcześniej" - powiedział Grant. Izraelski szkoleniowiec podkreślił, że nadal jego celem jest zdobycie z Chelsea przynajmniej jednego trofeum. Londyński klub uczestniczy w Lidze Mistrzów i ma szanse na mistrzostwo Anglii. Pogłoski mówią jednak, że w Chelsea nie dzieje się dobrze. Brytyjska prasa donosi, że rozsierdzony niedzielną porażką właściciel klubu Roman Abramowicz zaczyna rozważać pozbycie się kilku piłkarzy, m.in. Andrija Szewczenki, Florenta Maloudy i Juliano Bellettiego. Nie wykluczone także, że dojdzie do zmiany trenera, a na następcę Granta typuje się Duńczyka Michaela Laudrupa.