Dawid Ryba był czołowym piłkarzem Czarnych Golanka Dolna. Jego ojciec jest prezesem tego klubu. Poza tym pracuje też w tamtejszym domu dziecka "Słoneczko". Tata piłkarza postanowił więc, aby opłata za transfer jego syna wspomogła właśnie placówkę wychowawczą, w której sam pracuje. Nie była to jednak kwota pieniężna, a konkretne dobro materialne. Prezes Czarnych Golanka Dolna zażądał za transfer swojego syna tonę ziemniaków. Nie była to cena zaporowa. Klub z Lubiatowa szybko przekazał taką ilość kartofli do placówki wychowawczej w Golance Dolnej i Ryba trafił do nowego zespołu. MP