Miro Surać od najmłodszych lat był wielkim fanem sportu, w szczególności piłki nożnej. W końcu zdecydował, że to właśnie praca w środowisku piłkarskim da mu najwięcej szczęścia i satysfakcji. W ostatnich latach Chorwat pracował m.in. jako delegat i sędzia piłkarski. Od jakiegoś czasu 26-latek był związany z klubem NK Abeceda, gdzie pełnił funkcję sekretarza. Nikt nie spodziewał się, że młody i obiecujący działacz zginie podczas wykonywania swoich obowiązków. Niestety, wraz z zakończeniem weekendu z Chorwacji napłynęły do nas tragiczne wieści. Piękne sceny z udziałem Cristiano Ronaldo. Wideo niesie się po sieci Nie żyje Miro Surać. 26-letni sędzia zmarł podczas meczu Do niespodziewanego incydentu doszło podczas meczu niższych lig. 26-letni Surać pojawił się wówczas na boisku w roli sędziego. Nagle mężczyzna zasłabł na murawie. Niestety, mimo prób reanimacji, Chorwata nie udało się uratować. Przyczyny śmierci młodego arbitra nie zostały jednak ujawnione. O śmierci Suracia poinformował w mediach społecznościowych klub NK Abeceda. "W głębokim bólu i smutku informujemy, że w wieku 26 lat nagle odszedł od nas sekretarz Miro Surać. Dzięki pracy i zaangażowaniu na zawsze zapisze się w historii klubu. Miro nasz drogi dziękujemy za wszystko, co dałeś klubowi, za wszystkie wspólne chwile. Dziękujemy za niezłomną miłość, sport i prywatną przyjaźń. Spoczywaj w pokoju" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu. To on miał zastąpić Roberta Lewandowskiego! Zmienił zdanie?