Jak przekazało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych żołnierz, który strzegąc granicy został raniony nożem przez migranta na granicy polsko-białoruskiej, mimo kilku dni walki o życie, zmarł w szpitalu. "Z przykrością informujemy, że 6 czerwca w godzinach popołudniowych w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, otoczony wsparciem rodziny i żołnierzy zmarł ugodzony nożem żołnierz 1 Brygady Pancernej" - powiadomiło na Facebooku Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Jak się okazuje, żołnierzem, który oddał życie w obronie ojczyzny jest 21-letni Mateusz Sitek, który występował w jednym z piłkarskich klubów. Jego drużyna zabrała głos w mediach społecznościowych, przekazując szczegóły dotyczące pogrzebu. Klub zmarłego żołnierza przekazał szczegóły pogrzebu Jak się okazuje, Sitek, oprócz tego, że był żołnierzem 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, był także piłkarzem UKS Młode Orły Nadnarwianka Pułtusk. Jego drużyna podała w mediach społecznościowych szczegóły dotyczące pogrzebu. "Uroczyste pożegnanie śp. szer. Mateusza Sitka odbędzie się w środę tj. 12.06.2024 r. o godz. 11:00 w Kościele pw. Świętej Anny w m. Nowy Lubiel koło Wyszkowa. Mateusz, żołnierz 1 Warszawskiej Brygady Pancernej, zmarł w wyniku obrażeń poniesionych podczas ochrony granicy polsko-białoruskiej" - możemy przeczytać na profilu klubu na Facebooku. Kiedy tylko informacja o śmierci żołnierza pojawiła się w mediach, natychmiast wywołało to olbrzymie emocje. Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej cały czas jest bardzo napięta, a śmierć polskiego żołnierza jeszcze ją zaogniła.