Tragiczna śmierć Diogo Joty i Andre Silvy. Portugalska federacja złożyła specjalny wniosek do UEFA
W czwartkowy ranek całym światem sportu wstrząsnęła tragiczna informacja - w wypadku samochodowym w hiszpańskiej prowincji Zamora zginęło dwóch piłkarzy - gracz Liverpoolu Diogo Jota i jego młodszy brat, Andre Silva, związany z ekipą FC Penafiel. Portugalska federacja, po potwierdzeniu tych strasznych wieści, ogłosiła złożenie wniosku do UEFA dotyczące konkretnego upamiętnienia zawodników, do czego ma dojść podczas (co najmniej) jednego z dzisiejszych spotkań Euro 2025.

Szok, niedowierzanie, rozpacz - takie słowa cisną się na usta po tym, jak światowe środowisko piłkarskie obiegły wieści o tragicznej śmierci dwóch futbolistów - Diogo Joty i jego brata, Andre Silvy.
Mężczyźni zginęli w nocy ze środy na czwartek w hiszpańskiej prowincji Zamora w wyniku wypadku samochodowego - auto, którym podróżowali, wedle relacji m.in. dziennika "Marca", zjechało z drogi i stanęło w płomieniach. BBC Sport, powołując się na hiszpańską policję, precyzuje, że pojazd marki Lamborghini wypadł z trasy po tym, jak podczas manewru wyprzedzania nagle pękła jedna z opon.
Jota i Silva nie mieli szans na przeżycie w takich okolicznościach.
Diogo Jota i Andre Silva zginęli w wypadku. Jest reakcja portugalskiego ZPN-u
Pierwotnie wielu kibiców miało nadzieję, że przekazywane przez media informacje to jedynie jakaś potworna pomyłka. Z czasem jednak nadchodziły kolejne oficjalne potwierdzenia - od Liverpoolu, a więc drużyny Diogo Joty, czy od piłkarskiej federacji z ojczyzny zawodników, Portugalii.
"Portugalski Związek Piłki Nożnej i cały portugalski futbol są całkowicie zdruzgotane śmiercią Diogo Joty i jego brata Andre Silvy, do której doszło dziś rano w Hiszpanii" - czytamy w specjalny oświadczeniu opublikowanym na portalu X.
Portugalski Związek Piłki Nożnej zwrócił się już do UEFA z prośbą o minutę ciszy w czwartek, przed meczem naszej reprezentacji z Hiszpanią w ramach mistrzostw Europy kobiet.
Wspomniana potyczka zostanie rozegrana 3 lipca o godz. 21.00, natomiast należy raczej się spodziewać, że UEFA nie tylko przychyli się do tak sformułowanej prośby, ale rozszerzy też upamiętnienie na inne mecze. Jeszcze w czwartek w ramach Euro na murawie zameldują się też Belgijki i Włoszki (o godz. 18.00) i tu też będziemy zapewne świadkami minuty ciszy.
Portugalia w żałobie po śmierci Joty i Silvy. "Najszczersze kondolencje"
Opisywana wyżej tragedia jest w naturalny sposób komentowana również przez środowisko pozapiłkarskie. Głos postanowił zabrać chociażby portugalski premier, Luis Montenegro.
"Wiadomość o śmierci Diogo Joty, sportowca, który przyniósł wiele chluby Portugalii, oraz jego brata jest nieoczekiwana i tragiczna. Składam najszczersze kondolencje jego rodzinie. To smutny dzień dla piłki nożnej oraz sportu krajowego i międzynarodowego" - napisał polityk.
Jota miał tylko 28 lat, był u szczytu swej kariery. Niedawno świętował wywalczenie z ekipą "The Reds" mistrzostwa Anglii oraz triumf w Lidze Narodów z kadrą "Nawigatorów". 22 czerwca wziął ślub. Osierocił trójkę dzieci.

