W środę ataku serca doznał 24-letni piłkarz Hannes Rumpker. Został przewieziony do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować. Władze klubu VfL Edewecht odwołały mecz w lidze regionalnej, aby w ten sposób uczcić pamięć chłopaka. Zaledwie dzień później, także podczas treningu, zawał serca miał 33-letni koszykarz, a ostatnio szef sekcji Arne Hobbie. Wydawało się, że natychmiastowa reanimacja przyniosła efekt, ale Hobbie zmarł później w szpitalu. "Dla nas wszystkich to wciąż coś zupełnie niewiarygodnego" - powiedział kolega Hobbiego z drużyny Henning von Aschwege dla regionalnej gazety "Nordwest Zeitung". "Po śmierci Hannesa tak jakby zawisła na nas klątwa" - dodał. "Nigdy byśmy się nie spodziewali czegoś takiego. Nie wiemy, jak poradzić sobie z tą sytuacją" - przyznał jeden z szefów klubu Ute Meinen.