- Nasz trener Roger Lemere zaskoczył mnie ogłaszając skład na to spotkanie. On też zdecydował, że mam zejść w przerwie. Szkoda, ale trener wytłumaczył mi, że obawia się, bym nie dostał drugiej żółtej kartki - stwierdził gracz Ajaksu Amsterdam. Dzisiaj Tunezyjczycy zmierzą się z Niemcami. - Przyjechaliśmy tutaj, by awansować do chociaż półfinału. Musimy więc pokonać Niemców. Trzeba tylko zagrać tak jak przeciwko Argentynie i... dodać do tego trochę szczęścia. Bo afrykański futbol jest teraz na topie. Każdy kraj ma wiele talentów, ale to my jesteśmy mistrzami Afryki. Dlatego dziwię się, że tak wielu piłkarzy z naszej kadry nadal gra w Tunezji. Moja rada dla menedżerów: bierzcie Tunezyjczyków, oni świetnie grają w piłkę - zachęcał Trabelsi.