Jeden z kandydatów do mistrzostwa nie bez problemów pokonał średnio spisującego się beniaminka ligi argentyńskiej. Widać, że ostatnia porażka z Rosario Central nie była tylko wypadkiem przy pracy. Z drugiej strony Boca zagrała bez kilku podstawowych graczy jak Schiavi, Vargas czy Barros Schelotto. Kibice "los xeneizes", którzy jak zwykle wypełnili cały stadion z pewnością nie mogli poznać swojej drużyny. Już w 5. minucie goście objęli prowadzenie po szybkim kontrataku i strzale Gonzaleza. Huracan nie zamierzał bronić wyniku i chwilę później mogło być już 0:2, ale "Pato" Abbondanzieri wykazał się dobrą interwencją. Gospodarze grali bardzo niedokładnie i często faulowali, a jedynym zawodnikiem, który poważnie starał się zagrozić bramce Pardala był Carlos Tevez. Tylko raz w dobrej pozycji znalazł się Palermo ale stracił piłkę po ostrym wejściu jednego z obrońców. Sędzia jednak nie podyktował rzutu karnego a Boca mimo licznych ataków nie stworzyła żadnej klarownej sytuacji, aby zejść do szatni przynajmniej z remisem. Kto wie jak skończył by się mecz gdyby Zapata trafił z siedmiu metrów w sytuacji sam na sam na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy. Po przerwie zobaczyliśmy już zupełnie inną drużynę Boca. Dużo wniósł wprowadzony Raul Cascini (na zdjęciu), który bardzo rzadko zaczyna mecz na ławce rezerwowej. To właśnie on podał w 63. minucie do Palermo, który płaskim strzałem w lewy róg wyrównał stan meczu. Po dziesięciu minutach było już 2:1. Martin Palermo pięknym strzałem głową z 11 metrów zdobył swoją 120 bramkę w 199 spotkaniach ligowych stając się jednocześnie bohaterem spotkania. Huracan starał się strzelić drugą bramkę, ale znów doskonałą okazję zmarnował Martin Zapata, który mimo wszystko rozegrał całkiem niezłe spotkanie. Boca wygrała, lecz bez przekonania i pewności. Obrona bez Burdisso i Rodrigueza (sprzedanych latem) popełnia zbyt wiele błędów, ale za to podobać się może para napastników: rosłego Palermo znakomicie uzupełnia niższy o głowę Tevez. W najbliższą środę czeka ich mecz z dobrze ostatnio grającym Colon Santa Fe, a spotkania wyjazdowe nie są w tym sezonie silną stroną drużyny ze stolicy. Boca Juniors - Huracan de Tres Arroyos 2:1 (0:1) Bramki: Martin Palermo (63, 72) - Gabriel Gonzalez (4) BOCA: Abbondanzieri - Alvarez (Cascini), Cesar Gonzalez, Traverso, Calvo (Matellan) - Ormazabal (Cangele), Ledesma, Guglielminpietro - Cagna - Tevez, Palermo HURACAN: Pardal - Marcos Dragojevich, Gómez, Malagueńo, Di Croce (Aguirre) - Natalicchio, Iván Dragojevich, Zapata - Izquierdo - Gabriel Gonzalez (Frangipane), García (Caggiano) Zobacz wyniki 9. kolejki Torneo Apertura oraz tabelę