Reprezentacja Polski w piłce nożnej na mistrzostwa Europy w Niemczech jechała bez zupełnie żadnego "balonika", czy ciężaru na plecach. Kibice przed pierwszym spotkaniem Biało-Czerwonych w tym turnieju nie mieli absolutnie żadnych oczekiwań, co do wyniku. Trudno, żeby było inaczej, gdy ostatnie kilkanaście miesięcy to praktycznie ciągłe rozczarowania, na czele z wielką porażką w grupie eliminacyjnej do turnieju. Michał Probierz miał przed sobą bardzo jasne zadanie. Fenomenalny gol Polaka, w stylu największych gwiazd futbolu. To jest jego czas, Mateusz Bogusz gwiazdą Tym było wlanie jakiejkolwiek dawki optymizmu w serca fanów, którzy niezależnie od wyniku wspierali narodową drużynę. Mecze towarzyskie z Ukrainą i Turcją pozwoliły uwierzyć, że kadra do Niemiec nie jedzie jedynie na ścięcie. Kontynuacją tego pozytywnego trendu było pierwsze spotkanie na turnieju, a więc to z Holandią. Tamten pojedynek wprawdzie Biało-Czerwoni przegrali, ale zaprezentowali styl, który podobał się bardzo dużej części fanów i ekspertów. Jan Tomaszewski i Maciej Szczęsny zgodni. Oberwało się Polakom Nadzieje wzrosły, a ostatecznym testem miał być mecz z Austrią, w którym na szali było wyjście z grupy. Ten niestety Michał Probierz i jego piłkarze oblali, przegrywając 1:3 i zabierając sobie szansę na wyjście z grupy. Na osłodę Biało-Czerwoni zremisowali jeszcze w ostatnim spotkaniu grupowym z Francją i mogli oficjalnie pożegnać się z turniejem. Po imprezie wszyscy rozjechali się oczywiście na w większości luksusowe wakacje, a zdjęcia z odpoczynku zaczęły pojawiać się w mediach społecznościowych. Taki stan rzeczy bardzo nie przypadł do gustu Janowi Tomaszewskiemu. - Po czymś takim trzeba się wyciszyć! Wakacje są fajne, wszystko rozumiem. Tyle tylko, że jakby te zdjęcia zrobili paparazzi, to w porządku. Ale jak sami wrzucają i się tym przechwalają, no to może dobrze, że szybko odpadli - powiedział oburzony były, legendarny bramkarz reprezentacji Polski w rozmowie z "Super Expressem". Tego samego zdania jest ojciec naszego podstawowego golkipera Maciej Szczęsny. Król Karol III zabrał głos po sukcesie Anglików na Euro 2024. Zaskakujący apel do piłkarzy - Też mnie to razi. Oczywiście, zwycięzca może być tylko jeden, reszta to przegrani. Akurat nasi to ci pierwsi przegrani w turnieju i powinni mieć trochę więcej wyczucia, a nie epatować właśnie zdjęciami z pięknych miejsc, w doskonałym humorze. Mają prawo odpoczywać, a nawet powiedziałbym, że w życiu sportowca odpoczynek jest koniecznością i ciało musi się zregenerować, a głowa musi odpocząć od stresu, od napięcia. Ale to tak troszeczkę jakbyśmy tutaj ogłosili jakąś tygodniową zrzutkę na mnie, bo jestem na przykład w kiepskim stanie zdrowia, a niespecjalnie mi się powodzi. Za tydzień byśmy zrzutkę zamknęli i ogłosilibyśmy, że właśnie poszedłem kupić Rolls-Royce'a. No kiepsko by to wyglądało - dodał inny z byłych polskich bramkarzy. Teraz piłkarze mają kilka miesięcy przerwy od gry w narodowych barwach. Następne spotkania Robert Lewandowski i koledzy rozegrają dopiero we wrześniu. Wówczas rozpoczną się rozgrywki Ligi Narodów, w których Polska zmierzy się z: Chorwacją, Portugalią oraz Szkocją. Te spotkania będą miały niezwykle wielkie znaczenie w kontekście mistrzostw świata w 2026 roku, a konkretnie rozstawienia w losowaniu fazy grupowej eliminacji do tego turnieju. Aktualnie Polska losowana byłaby z drugiego koszyka.