Legendarny bramkarz ekipy Kazimierza Górskiego zapewnia, że rewelacje Grzegorza Laty o dodatkowych pieniądzach od Argentyńczyków przed meczem "biało-czerwonych" z Włochami na MŚ 1974, są "wyssane z palca". - Po meczu z Włochami wszyscy otrzymaliśmy po 100 marek od PZPN. To była nieoczekiwana premia, bo związek obiecał nam wypłacić pieniądze dopiero po wyjściu z grupy, a nie za pojedynczy mecz. O kasie od Argentyńczyków nic nie wiem. Zresztą to, co mówi Lato, jest idiotyczne i wprowadza tylko ferment wśród nas - Orłów Górskiego. Ja tych pieniędzy nie wziąłem - deklaruje Tomaszewski.