Były znakomity bramkarz nie wróży nic dobrego narodowej kadrze prowadzonej przez Leo Beenhakkera. "Uważam, że teraz atmosfera będzie jeszcze gorsza niż za Janasa. Bo ostatnio kadrę powołuje Jan Samozwaniec z Holandii. Jak w kadrze mógł się znaleźć Dudek, skoro nie gra w klubie? A zabrakło Boruca, podczas gdy wszyscy wiemy, że na mundialu zyskał sobie miano numeru 1. Dudek popełnił w Odense katastrofalny błąd. Jeśli ktoś wychodzi do zacentrowanej piłki nogami, a nie rękami, to według mnie jest stoperem, a nie bramkarzem. Jemu brak ogrania" - podkreślił popularny "Janek". "Mecz z Duńczykami nie był żadnym sprawdzianem, tylko próbą generalną. I to martwi. Możemy teraz powołać Rzeźniczaka, Błaszczykowskiego oraz Szałachowskiego i ponownie będziemy mieli do czynienia z boską jedenastką. Bo Bóg jeden wie, jak ona zagra. Być może oni sobie poradzą, w piłce wszystko jest możliwe. Ale na pewno takie postępowanie nie będzie profesjonalne" - dodał Jan Tomaszewski.