To nie wyniki kosztowały Michniewicza pracę. Media mówią o prowokacjach
We wtorek FAR Rabat oficjalnie poinformował o tym, iż Czesław Michniewicz został zwolniony z dotychczasowej roli trenera pierwszej drużyny. Tym samym przygoda byłego selekcjonera reprezentacji Polski w marokańskim klubie objęła zaledwie dziewięć spotkań. Wydawało się logiczne, iż to słabe wyniki w ostatnich tygodniach okazały się kluczowe dla sytuacji 54-latka. Światło na sprawę rzucają jednak marokańskie media, które zwróciły uwagę na istotniejszy aspekt funkcjonowania Michniewicza w zespole.
W ostatnim czasie Czesław Michniewicz ma problem z wytrwaniem na danym stanowisku dłużej, niż kilka miesięcy. Jak przekazali dziennikarze portalu mountakhab.net, niedawne zwolnienie z FAR Rabat nie było podyktowane wyłącznie słabymi wynikami drużyny.
Dlatego Michniewicz stracił pracę. To istotniejsze niż wyniki
Czesław Michniewicz nie będzie najlepiej wspominał swojego pobytu w Maroku. Podpisał kontrakt z tamtejszym FAR Rabat w połowie lipca. Od tamtej pory poprowadził drużynę w zaledwie dziewięciu spotkaniach, zanim władze klubu postanowiły rozwiązać współpracę.
Przygoda 54-latka rozpoczęła się całkiem udanie, ale w ostatnich pięciu meczach nie wygrała ani razu. FAR Rabat do lidera marokańskiej Botola Pro traci zaledwie punkt, ale nie zamierzał czekać aż sytuacja się pogorszy. W miniony wtorek stało się jasne, iż Michniewicz nie będzie już stanowił przyszłości drużyny, a zastąpić go ma dotychczasowy selekcjoner DR Konga, Sebastien Desabre.
Wydawało się logiczne, iż to właśnie słabe rezultaty były głównym powodem zwolnienia byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Z Maroka płyną jednak ciekawe wieści, rzucające nowe światło na sprawę.
Prawdziwą przyczyną zwolnienia Michniewicza są różnice zdań między Michniewiczem a szefostwem klubu. Niektóre wypowiedzi trenera, czasem odbierane jako prowokacje, nie pomogły mu
~ uważają dziennikarze marokańskiego mountakhab.net, cytowani przez portal Meczyki.pl
Co dalej z karierą Czesława Michniewicza?
W ostatnim czasie Czesław Michniewicz ma spory problem, by utrzymać posadę choćby przez rok. Po raz ostatni ta sztuka udała mu się w Legii Warszawa, gdzie pracował od września 2020 roku do października 2021 roku. Później przez jedenaście miesięcy pełnił zaszczytną funkcję selekcjonera reprezentacji Polski, z której został jednak zwolniony w kuriozalnych okolicznościach, po tzw. "aferze premiowej".
Trzeba jednak przyznać, że 54-latek dobrze poradził sobie z utratą tak prestiżowego stanowiska. Jak trudno wrócić później do zawodu w polskiej piłce, pokazały choćby przykłady Adama Nawałki i Jerzego Brzęczka. Tymczasem Michniewicz najpierw przepracował niespełna cztery miesiące w saudyjskim Abha Club, a później przejął FAR Rabat. Najbliższe tygodnie pokażą, czy po trenera zgłoszą się kolejne kluby spoza Europy, czy może sam zainteresowany ma w planach powrót do pracy w ojczyźnie.
