To pierwsza tak wysoka porażka zespołu trenowanego przez Giovanniego Trapattoniego, a zarazem pierwsze tak wysokie zwycięstwo Rapidu od 27 września 1985 roku, kiedy rozgromił GAK Graz 10:0. "To nie porażka, to katastrofa. Jeszcze nigdy w mojej 40-letniej zawodowej karierze piłkarza i trenera przeciwnik nie strzelił mojej drużynie siedmiu bramek. Musimy natychmiast wyjaśnić przyczyny tego, co stało się w głowach piłkarzy. Ustępowaliśmy rywalom pod względem mentalnym i organizacją gry" - powiedział Trapattoni. "Gazety nazwały mecz spotkaniem roku i może właśnie dlatego moi piłkarzy ogarnął tak wielki strach" - dodał trener Red Bull Salzburg. Po 31 kolejkach ekstraklasy austriackiej prowadzi Rapid - 54 pkt przed Red Bull Salzburg - 53.