Reprezentacja Polski kadencję Michał Probierza na stanowisku selekcjonera rozpoczęła bardzo przyzwoicie. Na otwarcie Biało-Czerwoni udali się na trudny teren, jakim są ze względu na warunki pogodowe oraz murawę, Wyspy Owcze. Tam nie zobaczyliśmy wspaniałego futbolu, ale przede wszystkim drużyna dowodzona przez Probierza wywiozła bardzo cenne trzy punkty. Karol Świderski show! Polska remisuje z Mołdawią Mecz z Mołdawią rozpoczął się jednak fatalnie. Od pierwszego gwizdka to rywale byli tymi, którzy pokazywali większą agresję, chęć strzelenia gola. To poskutkowało jeszcze przed upływem 30 minut. Bardzo dobrze rozegrany rzut rożny zakończył się golem dla Mołdawii. Biało-Czerwoni na przerwę schodzili z wynikiem, który był bardzo niekorzystny i jednocześnie szokujący. Co za wstyd, to wręcz niepojęte. Rywal skompromitował polską kadrę W przerwie doszło jednak do wyraźnej przemiany. Michał Probierz w szatni na pewno pokazał, że należy wejść w drugą część meczu z agresją, zaangażowaniem, kreatywnością i chęcią dominacji. Dokładnie takie oblicze naszej drużyny zobaczyliśmy na otwarcie drugich 45 minut. Na całe szczęście, poza dobrym wrażeniem wizualnym, nadszedł także konkret w postaci gola. W 52. minucie Polska rozegrała naprawdę dobrą kombinacyjną akcję, która pokazała wyższość jakości indywidualnej naszej kadry. Piłkę w pole karne dośrodkował Piotr Zieliński, przepuścił ją między nogami Arkadiusz Milik. Futbolówka dotarła do Karola Świderskiego, a ten zachował się fenomenalnie. Napastnik naszej kadry grający z "9" na plecach ustawił sobie piłkę i płaskim strzałem pokonał bramkarza rywali, doprowadzając do remisu.