Dziennik powołuje się na ministra spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej, Faisala bin Farhan Al Sauda, który skontaktował się w ostatnim dniach ze swoimi odpowiednikami w Grecji i Egipcie. O tym, że Egipt nie ma zamiaru współpracować z Arabią Saudyjską przy okazji organizacji mistrzostw świata w 2030 roku, informowaliśmy na Sport.Interia. Egipcjanie uznali propozycję saudyjską za protekcjonalną i niespełniająca ich oczekiwań. Obawiali się, że wyjdą na tym jak Meksyk przy organizacji mundialu 2026 - dostał on do przeprowadzenia marginalną liczbę gier. Egipski minister Ahmeda Abbas wyraźnie dał do zrozumienia, że jego kraj właściwie nie potrzebuje Arabii Saudyjskiej do przeprowadzenia takiej imprezy. - Mamy w tej materii spore doświadczenie - uważa, chociaż do tej pory Egipt kandydował do organizacji tylko jednego mundialu, w 2010 roku (przypadł on RPA). Ambicje Egiptu, by organizować duże imprezy sportowe, są ambicją pokazania światu nowej, jeszcze nienazwanej stolicy administracyjnej kraju, która jest obecnie w budowie około 50 kilometrów na wschód od Kairu. Odbyły się w niej już mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Ten projekt obejmuje kompleks sportowy, w którym Egipt ma nadzieję gościć igrzyska olimpijskie w 2036 roku. Prawie ukończony stadion główny może pomieścić około 94 tys. widzów, co czyni go drugim co do wielkości stadionem w Afryce. Arabia Saudyjska przyjęła propozycję nie do przyjęcia Prezydent Azjatyckiej Konfederacji Piłki Nożnej (AFC), szejk Salman bin Ebrahim Al-Khalifa zaproponował Arabii Saudyjskiej, by ta dała sobie spokój z mundialem 2030 i skupiła się na kolejnej edycji w 2034 roku. Problem w tym, że w 2034 roku w Rijadzie mają się odbyć Igrzyska Azjatyckie, wielka impreza sportowa, największa na kontynencie i niezwykle prestiżowa dla Saudyjczyków. Co ciekawe, ją także organizują po Katarze - w 2030 roku igrzyska odbędą się w Doha (a najbliższe w 2026 roku - w Nagoi, w Japonii). Jednakże wygląda na to, że jednak Saudyjczycy idą tą drogą. "Marca" informuje, że wycofała swą kandydaturę na rok 2034. Egipt podziękował wcześniej, a Grecja, która boryka się z własnymi wyzwaniami, nie ma niezbędnej infrastruktury sportowej wymaganej do zorganizowania imprezy tej rangi. Ponadto Ateny wyraziły zaniepokojenie trwającym kryzysem gospodarczym i politycznym w kraju, uznając, że nie jest to odpowiedni czas na podejmowanie obowiązków gospodarza mistrzostw świata. Z podobnych powodów Kair również wycofał swój akces. Mundial 2034 szansą dla Arabii Saudyjskiej Na edycję mundialu w 2034 roku nie ma jeszcze oficjalnych ofert. Chętna jest Indonezja, ale jej propozycję zrujnowały ostatnie afery - tragedia na stadionie w Malang, a także odebranie temu krajowi mistrzostw świata U-20 z uwagi na antysemityzm i nie wpuszczenie na losowanie reprezentacji Izraela. W grę wchodzi także wspólna oferta Korei Południowej i Korei Północnej, być może z Japonia, a być może samodzielna oferta Chin. Rozważają zgłoszenie się Australia i Nowa Zelandia, a także Nigeria i wspomniany Egipt. Kandydatura Arabii Saudyjskiej z Grecją była zgłoszona jako jedna z dwóch międzykontynentalnych. Drugą jest uważana za faworyta oferta Hiszpanii, Portugalii z Marokiem. Trzecia to propozycja rocznicowa Urugwaju, Argentyny, Paragwaju i Chile. Spodziewane są także oferty brytyjska (Anglia, Szkocja, Walia, Irlandia Północna + Irlandia), bałkańska (Rumunia, Bułgaria, Serbia, może z Grecją) i druga propozycja południowoamerykańska, którą chcą złożyć Peru, Kolumbia i Ekwador.