"FIFA i CAF mogą potwierdzić, że Erytrejska Narodowa Federacja Piłki Nożnej wycofała się z rozgrywek eliminacyjnych Mistrzostw Świata FIFA 2026. Wszystkie mecze Erytrei zostały odwołane, natomiast pozostała część harmonogramu meczów Grupy E pozostaje niezmieniona i obejmuje Maroko, Zambię, Kongo, Tanzanię i Niger" - to fragment komunikatu wydanego przez światową centralę i Afrykańską Konfederację Futbolu. Pierwsze przecieki w tej sprawie pojawiły się już w połowie października. Marokańczycy sygnalizowali wówczas, że piłkarze z Erytrei mogą nie dotrzeć na eliminacyjny mecz zaplanowany na 16 listopada w Agadirze. Jak się okazuje, ten scenariusz właśnie się materializuje. Szejkowie z kolejnym mundialem? "Zdecydowani faworyci" Erytrea na aucie. Futbol przegrał z brudną polityką? W tle harda dyktatura Afrykańskie media donoszą, że stoi za tym panująca w Erytrei dyktatura. Chodzi o prognozę masowej dezercji piłkarzy tuż po przekroczeniu granicy z Marokiem. Podobna sytuacja miała już miejsce w 2019 roku. Wówczas 10 zawodników drużyny narodowej złożyło wniosek o azyl w Botswanie podczas kwalifikacji do katarskiego mundialu. Dyktator Isaias Afwerki (formalnie prezydent) okrył się po tamtym wydarzeniu wstydem. Teraz chciano za wszelką cenę uniknąć podobnej historii. Kuriozalny efekt decyzji FIFA. Pierwsza federacja ogłasza sensacyjny plan! W ubiegłym roku erytrejska reprezentacja wycofała się z kwalifikacji do Pucharu Narodów Afryki, który zostanie rozegrany w styczniu przyszłego roku. Gospodarzem imprezy będzie Wybrzeże Kości Słoniowej. Erytrea nie jest obecnie notowana w rankingu FIFA. Od ponad czterech lat nie rozegrała oficjalnego spotkania.