To koniec pewnego etapu w historii hiszpańskiej kadry. Sergio Busquets poinformował na Instagramie, że zakończył karierę reprezentacyjną. Dla kadry rozegrał od 2009 roku aż 143 mecze. "To był zaszczyt reprezentować mój kraj i zaprowadzić go na szczyt, być mistrzem świata i Europy, być Kapitanem i rozegrać tak wiele meczów, z mniejszym lub większym powodzeniem, ale zawsze dając z siebie wszystko i dokładając swoje trzy grosze, żeby wszystko szło jak najlepiej i żeby każdy czuł, jaki jest ważny, pomagając wszystkim i walcząc o ten sam cel, z wyjątkowymi, niezapomnianymi i historycznymi doświadczeniami" - napisał, cytowany przez serwis fcbarca.com. Podziękował trenerom, kolegom z zespołu, członkom sztabu szkoleniowego, kibicom i swojej rodzinie. Teraz skupi się wyłącznie na karierze klubowej. Wciąż nie wiadomo, czy od nowego sezonu wciąż będzie grał w Barcelonie, czy może wybierze ofertę amerykańskiego Interu Miami. Miał okazję brać udział w aż czterech mundialach, na których rozegrał 17 spotkań. Największym sukcesem pozostaje oczywiście sięgnięcie po złoto w 2010 roku na turnieju w RPA. Jest także mistrzem Europy sprzed dziesięciu lat. Rozumie jednak, że do "La Furia Roja" nadchodzi fala utalentowanej młodzieży. Jego następcą w podstawowym składzie najprawdopodobniej będzie 26-letni Rodri z Manchesteru City, który przez niepodważalną pozycję Busquetsa na mistrzostwach w Katarze musiał grać na pozycji środkowego obrońcy.