<a class="db-object" title="Iran" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-iran,spti,25339" data-id="25339" data-type="t">Iran</a>odpadł z mundialu w fazie grupowej, ale zdążył zwrócić na siebie uwagę całego świata. W pierwszym meczu - przeciwko<a class="db-object" title="Anglia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-anglia,spti,1565" data-id="1565" data-type="t"> Anglikom</a> - piłkarze odmówili odśpiewania narodowego hymnu na znak protestu przeciwko temu, co dzieje się w ojczyźnie. Ich gest rozzłościł decydentów w Teheranie, którzy mieli zastraszać piłkarzy. W dwóch kolejnych meczach zawodnicy odśpiewali już hymn, choć nadal bardzo niemrawo. Po spotkaniu z <a class="db-object" title="USA" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-usa,spti,8482" data-id="8482" data-type="t">USA</a> (0:1) część graczy rozpłakała się na boisku, mając świadomość, że za kilka dni ponownie będą w Iranie. Iran: Biznes legendarnego piłkarza zamknięty przez władze Na miejscu nadal dzieje się bowiem bardzo źle. Obywatele nie dają za wygraną, a rząd jest coraz bardziej zdesperowany, nie radząc sobie z kolejnymi przejawami sprzeciwu. W najbliższych dniach planowany jest ogólnonarodowy strajk. Do przyłączenia się do akcji namawiał w mediach społecznościowych Ali Daei - legenda irańskiej piłki. Jak doniosła agencja informacyjna ISNA, władze podjęły decyzję o zamknięciu należących do byłego piłkarza restauracji i sklepu jubilerskiego. "Nakaz sądowy wydano po stwierdzeniu jego współpracy z antyrewolucyjnymi grupami w cyberprzestrzeni" - czytamy w depeszy. Ali Daei uważany jest za jednego z najlepszych zawodników w historii azjatyckiego futbolu. W swojej karierze grał przede wszystkim w klubach irańskich i niemieckich (między innymi w <a class="db-object" title="Bayern Monachium" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bayern-monachium,spti,3374" data-id="3374" data-type="t">Bayernie Monachium</a>). W narodowych barwach strzelił 109 goli, co przez długi czas czyniło z niego najskuteczniejszym reprezentantem na świecie. Dopiero jesienią 2021 roku wyprzedził go Cristiano Ronaldo. Jakub Żelepień, Interia