Iranodpadł z mundialu w fazie grupowej, ale zdążył zwrócić na siebie uwagę całego świata. W pierwszym meczu - przeciwko Anglikom - piłkarze odmówili odśpiewania narodowego hymnu na znak protestu przeciwko temu, co dzieje się w ojczyźnie. Ich gest rozzłościł decydentów w Teheranie, którzy mieli zastraszać piłkarzy. W dwóch kolejnych meczach zawodnicy odśpiewali już hymn, choć nadal bardzo niemrawo. Po spotkaniu z USA (0:1) część graczy rozpłakała się na boisku, mając świadomość, że za kilka dni ponownie będą w Iranie. Iran: Biznes legendarnego piłkarza zamknięty przez władze Na miejscu nadal dzieje się bowiem bardzo źle. Obywatele nie dają za wygraną, a rząd jest coraz bardziej zdesperowany, nie radząc sobie z kolejnymi przejawami sprzeciwu. W najbliższych dniach planowany jest ogólnonarodowy strajk. Do przyłączenia się do akcji namawiał w mediach społecznościowych Ali Daei - legenda irańskiej piłki. Jak doniosła agencja informacyjna ISNA, władze podjęły decyzję o zamknięciu należących do byłego piłkarza restauracji i sklepu jubilerskiego. "Nakaz sądowy wydano po stwierdzeniu jego współpracy z antyrewolucyjnymi grupami w cyberprzestrzeni" - czytamy w depeszy. Ali Daei uważany jest za jednego z najlepszych zawodników w historii azjatyckiego futbolu. W swojej karierze grał przede wszystkim w klubach irańskich i niemieckich (między innymi w Bayernie Monachium). W narodowych barwach strzelił 109 goli, co przez długi czas czyniło z niego najskuteczniejszym reprezentantem na świecie. Dopiero jesienią 2021 roku wyprzedził go Cristiano Ronaldo. Jakub Żelepień, Interia