Wg katowickiego dziennika, wyjazd bramkarza "za wschodnią granicę i gra w Szinniku są już praktycznie przesądzone". Zawodnik nie chce jednak przesądzać wyjazdu do Jaroslawla. - To jakieś 250-270 kilometrów od stolicy Rosji, ale niczego bym jeszcze nie przesądzał - powiedział Tkocz. - Dopóki nie podpiszę dokumentów, nie chcę zapeszać.