43-letni Henry opublikował w piątek na Twitterze wiadomość, w której stwierdził, że problem jest "zbyt toksyczny, aby go zignorować". Były znakomity napastnik przekazał, że nie wróci do mediów społecznościowych, dopóki "rządzący nie uregulują platform społecznościowych z taką samą energią i zaciekłością, kiedy naruszane są prawa autorskie".Henry zaznaczył, że musi być odpowiedzialność za słowa w mediach społecznościowych."Z łatwością można założyć konto i używać go do dokuczania i nękania innych bez konsekwencji, pozostając anonimowym" - napisał Francuz. "Ilość rasizmu, zastraszania i wynikających z tego psychicznych tortur jest zbyt toksyczna, aby ją zignorować" - czytamy w oświadczeniu Henry'ego.Henry zdobył dwa tytuły mistrza Anglii z Arsenalem, gdzie grał w latach 1999-2007. "Musimy uświadomić ludziom, że cierpimy. Wystarczy" - podkreślił.We wrześniu ubiegłego roku szczegółowo opisał przypadki rasizmu, których doświadczył podczas swojej kariery w Arsenalu i reprezentacji Francji."Od jutra będę usuwał się z mediów społecznościowych, dopóki rządzący nie będą w stanie uregulować platform z taką samą energią i zaciekłością, gdy naruszane są prawa autorskie. Dopóki to się nie zmieni, wyłączam moje konta na wszystkich platformach społecznościowych" - zakończył. RK