Według Francuza okaże się czy jego młody zespół jest w stanie rywalizować na najwyższym poziomie. Tym bardziej, że Wenger nie będzie mógł we wtorek skorzystać z usług kontuzjowanych: Francesca Fabregasa, Theo Walcotta, Abou Diaby'ego i Tomasa Rosickiego, nie uprawionego do gry Andrieja Arszawaina, a prawdopodobnie nie wystąpią także Emmanuel Adebayor i Eduardo. Dlatego Francuz swoje nadziej musi opierać na Denilsonie, Aleksandrze Songu czy Aaronie Ramseyu. - Kiedy grasz przeciwko Romie, to najważniejsze jest wygrać walkę o środek boiska, bo to jest ich najmocniejszy punkt - powiedział Francuz. - Oni zacieśniają tę strefę, wymieniają w niej dużo krótkich podań i jeśli tam poniesiesz porażkę, to przegrasz - dodał. Szkoleniowiec pokłada duże nadzieje w Denilsonie. - Będzie odgrywał istotną rolę w tym meczu. On dużo nie mówi, ale jest bardzo wydajny. Jeśli spojrzeć na liczby i ilość wygranych przez niego piłek, to okazuje się, że jest jednym z najlepszych pomocników - stwierdził Wenger. Czy Brazylijczyk wspólnie z kolegami spełnią swoje zadanie przekonamy się już we wtorkowy wieczór. Początek pojedynku na Emirates Stadium o 20.45.