23-letni Mitrović występował w drużynie z St. James' Park od lipca 2015 roku. W swoim pierwszym sezonie strzelił dziewięć goli na angielskich boiskach i, pomimo spadku drużyny z Premier League, szybko zyskał sympatię kibiców "Srok". Z czasem zaczął jednak tracić zaufanie menedżera Rafy Beniteza i w obecnych rozgrywkach, ponownie na boiskach angielskiej ekstraklasy, rozegrał zaledwie 89 minut. W środę działacze Newcastle uzyskali zgodę na wypożyczenie z Leicester City Algierczyka Islama Slimaniego i to ostatecznie pokazało Mitroviciowi, że nie ma szans na przekonanie do siebie hiszpańskiego menedżera. Planowali wykorzystać to działacze Anderlechtu, którzy chcieli wypożyczyć do końca sezonu swojego byłego piłkarza, za którego w 2015 roku uzyskali 13 milionów funtów. Ostatecznie jednak transfer Serba nie doszedł do skutku, chociaż w środę po południu wylądował on w Brukseli i zdołał przywitać się z kibicami Anderlechtu w mediach społecznościowych. Belgijscy działacze nie byli w stanie sfinansować umowy wypożyczenia, gdyż jednocześnie nie udało im się sprzedać do West Ham United pomocnika Leandera Dendonckera. Z takiego rozwoju sytuacji zadowolony może być Łukasz Teodorczyk, który notuje znacznie gorszy sezon niż poprzedni. Polski napastnik w 19 meczach belgijskiej Jupiler League zaledwie czterokrotnie pokonywał bramkarzy rywali i zdaniem belgijskich mediów działacze Anderlechtu nie tylko chcieli pozyskać dla niego rywala, ale również chętnie pozbyliby się Polaka. Niepowodzenie transferu Mitrovica, który ostatecznie wylądował w londyńskim Fulham, powinno Polakowi zagwarantować spokojne kilka miesięcy i dać mu możliwość odbudowania swojej formy. Liga belgijska: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz