Pogoń Szczecin w ostatnich latach na stałe zawitała w polskiej czołówce klubów piłkarskich. Zespół "Portowców" wielokrotnie udowadniał, że jest ekipą zdolną do walki z tymi najmocniejszymi naszej piłki, a więc Legią Warszawa, Rakowem Częstochowa i Lechem Poznań. Problem jednak w tym, że nie szły za tym konkrety. Wyniki były dobre albo nawet bardzo dobre, ale zawsze znajdował się jakiś lepszy zespół, który sprawiał, że Pogoń zostawała z niczym. Nagłe tąpnięcie w obozie Legii. Kilkanaście minut po wygranym finale. "Feio out" Dlatego też gablota na puchary w Szczecinie wciąż stoi pusta i nie zmieni się to także po tym sezonie. W finale Pucharu Polski "Portowcy" musieli bowiem uznać wyższość Legii Warszawa, która wygrała na PGE Narodowym 4:3. To zamknęło Pogoni jedną ze ścieżek awansu do europejskich pucharów. Wciąż nie można jednak wykluczyć, że ekipa prowadzona przez Roberta Kolendowicza w Europie w przyszłym sezonie zagra. Wielka stawka. Pogoń powalczy z Jagiellonią Sytuacja jest trudna, ale całkowicie otwarta, aby tak się stało, Pogoń musi zająć trzecie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. To okupowane jest zaś przez obrońców tytułu, a więc piłkarzy Jagiellonii Białystok, którzy ostatnio mają nieco gorszy czas i wypadli raczej z walki o obronę tytułu. Przed finiszem sezonu na pole-position w tej walce jest jednak Jagiellonia, a gra idzie także o wielkie pieniądze. Do podziału na wszystkie kluby jest bowiem aż 280 milionów złotych, a trzeba też pamiętać o premiach za ewentualny awans do Ligi Konferencji Europy. Druzgocące sceny po finale. Trener Pogoni nie wytrzymał i wyznał ws. Grosickiego Do końca sezonu PKO Ekstraklasy pozostały już ledwie cztery kolejki. W tym momencie Jagiellonia, która plasuje się na trzecim miejscu ma na swoim koncie 55 oczek. Czwarta Pogoń zgromadziła jednak ledwie dwa punkty mniej. Za plecami tej dwójki czai się jeszcze Legia, która do mistrzów Polski traci pięć oczek, ale po zdobyciu Pucharu Polski jest już pewna gry w eliminacjach do europejskich pucharów. Co jednak w tym wszystkim najciekawsze, to fakt, że w ostatniej kolejce tego sezonu Pogoń wybierze się do... Białegostoku. Wiele wskazuje więc na to, że oba zespoły zagrają mecz bezpośredni o trzecią lokatę, a zwycięzca tej walki zyska szansę na zarobienie ponad trzech milionów euro. W sezonie 2024/2025 UEFA za awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy wypłacała bowiem wszystkim klubom po 3,17 miliona euro, co przekłada się na 13,5 miliona złotych. Budżet Jagiellonii na sezon 2024/2025 wyniósł 45 milionów złotych, a w przypadku Pogoni w sezonie 2023/2024 było to 90 milionów złotych. Gra idzie więc o naprawdę wielką stawkę.