Przez cztery lata gry w górniczym klubie "Angulo-gol", jak śpiewali o nim kibice klubu z Zabrza, strzelił dla górnośląskiej jedenastki aż 88 bramek w ligowych i pucharowych rozgrywkach. Był królem strzelców na boiskach I ligi (2017) i Ekstraklasy (2019). W zeszłym roku kończył mu się kontrakt z Górnikiem. Piłkarz chciał go przedłużyć, ale miała to być umowa kilkuletnia, na co w Górniku się nie zgodzono. W tej sytuacji przeniósł się do Indii. Za nim pierwszy sezon w tamtejszej lidze, w której zdobył 13 bramek w rundzie zasadniczej i jedną w półfinale. To wszystko w 21 spotkaniach o stawkę. W meczu o wejście do finału jego klub FC Goa uległ Mumbai City FC. W pierwszym meczu było 2-2, w rewanżu po dogrywce 0-0 i o wszystkim decydowały karne, które jedenastka z Bombaju wygrała 6-5. W sobotnim spotkaniu finałowym Mumbai City FC zagra z obrońcą tytułu z Kalkuty - ATK Mohun Bagan FC. - W półfinale przegraliśmy z klubem, który należy do grupy właścicielskiej, gdzie jest też Manchester City. Jeśli chodzi o tutejsze rozgrywki, to mają najsilniejszy personalnie skład. Mimo tego w tych półfinałowych grach postawiliśmy się i naprawdę byliśmy o krok od awansu do finału. Co do moich bramek, to przyszedłem tutaj, żeby je zdobywać i staram się wywiązywać z tej roli jak najlepiej. Obecnie jestem najlepszym strzelcem ligi, ale w finale jeden z zawodników może mi zagrozić. Cieszę się, że tak mi poszło i także w Indiach zbieram dobre recenzje - podkreśla snajper. Hiszpański "AS" przypomniał, że Angulo w każdym klubie, w którym gra od 10 lat, jest najlepszym strzelcem swojej drużyny. Tak było m.in. przez cztery lata w Górniku (2016-20), tak też jest w Indiach. Igor Angulo wspomina Ekstraklasę Jaka jest tamtejsza liga w porównaniu z Ekstraklasą? - Ciężko te jedne i drugie rozgrywki tak jednoznacznie porównać. Powiedziałbym tak, jeśli chodzi o zagranicznych piłkarzy występujących w Indiach, to prezentują wyższy poziom niż w Ekstraklasie. Natomiast krajowi zawodnicy lepszą klasę prezentują w Polsce - ocenia 37-letni napastnik. Sezon dla FC Goa jeszcze się nie skończył, teraz przed Angulo i jego kolegami mecze w Azjatyckiej Lidze Mistrzów. Początek grupowych rozgrywek w połowie kwietnia. W grupie E rywalem FC Goa będzie irański Persepolis FC, katarski Al-Rayyan oraz zwycięzca z pary Al-Wahda (ZEA) - Al-Zawraa (Irak). - Jesteśmy pierwszym klubem z Indii, który zakwalifikował się i zagra w Azjatyckiej Lidze Mistrzów. Z jednej strony nie mamy nic do stracenia, ale z drugiej jest świadomość, jakie wielu kibiców będzie nas obserwować. W Indiach mieszka przecież prawie 1,5 miliarda mieszkańców! - przypomina Angulo. Śledzi oczywiście co dzieje się w Ekstraklasie i jego Górniku. Ma kontakt z kolegami z drużyny i z pracownikami klubu. - Z Górnikiem już zawsze będę związany. A powrót do Ekstraklasy? W futbolu wszystko jest możliwe. Teraz jednak moje plany związane są z Indiami. Chcę tutaj pograć przez kilka lat. A jeśli jednak kiedyś miałbym wrócić do Polski w roli piłkarza, to tylko do Górnika! - mówi Igor Angulo. Michał Zichlarz