Jude Bellingham to absolutna rewelacja tego sezonu. Anglik błyszczy w Bundeslidze w barwach Borussii Dortmund i rozegrał bardzo dobre mistrzostwa świata z reprezentacją Anglii. Już teraz jest jednym z najlepszych środkowych pomocników na świecie, a ma zaledwie 19 lat. Nic więc dziwnego, że jego nazwisko wzbudza wielkie poruszenie na rynku transferowym. Jude'a Bellinghama chcą mieć wszystkie największe kluby na świecie, ale muszą liczyć się z tym, że młody Anglik będzie kosztował fortunę. Według portalu transfermarkt, plasuje się on na 4. miejscu najdroższych piłkarzy świata i został wyceniony na 110 milionów euro. Przed nim są już tylko Kylian Mbappe, Erling Haaland i Vinicius Junior. Warto tutaj podkreślić, że umowa zawodnika z Borussią Dortmund obowiązuje do końca sezonu 2024/25. Oznacza to, że przy tak ogromnym zainteresowaniu zawodnikiem, jego ostateczna cena może jeszcze mocno wzrosnąć. Bellingham przebiera w ofertach. Te dwa kluby odrzucił Głównymi faworytami do sprowadzenia Bellinghama są: Manchester City, Manchester United, Liverpool FC, Chelsea FC, Real Madryt i Paris Saint Germain. Według informacji brytyjskich mediów, Anglik wybory związane ze swoją przyszłością rozpoczął od skreślania niepożądanych opcji. W pierwszej kolejności padło tu na Chelsea FC i PSG. Jaka w tym momencie jest najbardziej prawdopodobna przyszłość Anglika? Konkretnych i oficjalnych informacji na ten temat brak, ale wiele wskazuje na to, że Bellingham po zakończeniu obecnego sezonu trafi do Realu Madryt, który powoli musi rozglądać się za wzmocnieniami środka pola, by być gotowym na odejście Luki Modricia i Toniego Kroosa. Możemy się spodziewać, że Florentino Perez latem ruszy po wielki angielski talent i złoży Borussii Dortmund ofertę opiewającą na bardzo dużą kwotę. Pojawił się nowy ranking najwyżej wycenianych piłkarzy na świecie. Zaskakujący lider Manchester City również był postrzegany jako główny faworyt do zwycięstwa w wyścigu po Bellinghama, ale ze względu na trwające zamieszanie i otrzymanie przez klub ponad 100 zarzutów złamania zasad finansowych, szanse "Obywateli" mocno zmalały. Najbliższa przyszłość klubu stoi w tym momencie pod dużym znakiem zapytania.