- Nikt nie jest nieomylny. Problem pojawia się wtedy, gdy sędzia zaczyna popełniać błędy notorycznie - stwierdził Janusz Hańderek, szef Kolegium Sędziów. Decyzja w sprawie sędziego Cwaliny zapadnie 8 listopada. Koźmiński uważa, że przez taki poziom sędziowania do klubów zniechęcają się sponsorzy. - Wokół mnie zrobiła się wielka wrzawa, a ja przecież od maja w ekstraklasie sędziowałem ledwie trzy mecze - mówił Cwalina. Zdaniem Hańderka właśnie ten fakt działa na niekorzyść arbitra. - Miał czas na refleksję, bo był odsunięty od sędziowania i obawiam się, że nie wyciągnął odpowiednich wniosków. My nie mieliśmy żadnego prawa, lecz on oczywiście mógł poinformować, że jeszcze nie czuł się na siłach prowadzić tak trudnych zawodów. Na pewno byśmy go zrozumieli. Skoro tego nie zrobił, to trudno szukać dla niego teraz okoliczności łagodzących - ocenił szef Kolegium Sędziów.