- Chinyama wrócił. Znowu chcę grać w Ekstraklasie - mówił Interii doświadczony piłkarz z Zimbabwe, po swoim powrocie do Polski na początku marca. Nie jest to jednak taka łatwa sprawa. Kiedy za pierwszym razem przyleciał nad Wisłę, a było to dziesięć lat temu, był młody, obiecujący i mający przed sobą spore perspektywy. Trafił do Dyskobolii Grodzisk, skąd po kilku miesiącach przeniósł się do Legii. W barwach warszawskiego zespołu został królem strzelców Ekstraklasy. Było to w sezonie 2008/09. Chinyama razem z Pawłem Brożkiem zdobyli wtedy po 19 bramek. Napastnik z Zimbabwe był nawet blisko, jak niedawno zdradził Interii, przejścia do Eintrachtu Frankfurt, ale z transferu nic nie wyszło. A szkoda, bo być może jego kariera potoczyłaby się inaczej. W Ekstraklasie w 83 meczach strzelił 39 bramek. Pod względem ilości zdobytych goli jest najskuteczniejszym spośród 137 piłkarzy z Afryki, którzy grali u nas w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po kilku latach gry w Legii, latem 2011 roku, popularny "Tejksiu" pożegnał się z Warszawą i wrócił do domu. Grał w miejscowym Dynamos Harare i w klubach z RPA. Ciągnęło go jednak do Polski, gdzie w końcu wrócił. Chinyama zahaczył się w czwartoligowej LZS Piotrówka. Klub z Opolszczyzny słynie z tego, że na potęgę zatrudnia graczy z Czarnego Lądu. Jesienią wysoki napastnik pokazał, że nie zapomniał, jak się trafia do siatki rywala. Dla Piotrówki zdobył 16 bramek. Po zakończeniu rundy jesiennej piłkarz postanowił spróbować swoich sił w wyższej lidze. Trenował z szukającą wzmocnień Polonią. Zagrał nawet w sparingu przeciwko Zagłębiu Sosnowiec, w którym zdobył bramkę. Angażu w drugoligowym klubie z Bytomia wcale jednak nie może być pewien. - Zawodnik ma sporą nadwagę, chodzi o osiem kilogramów. Jeszcze gorzej jest, jeśli chodzi o tkankę tłuszczową. Ta przekroczona jest o 20 kilogramów. Chcemy mu dać szansę, ale nie z tą wagą. Musi zrzucić parę kilogramów - tłumaczy Tomasz Kupijaj, dyrektor Polonii. Okres świąteczno-noworoczny piłkarz spędzi z rodziną w domu w Zimbabwe. Chinyama nie ma wiele czasu na nadrobienie zaległości, bo przygotowania do nowego sezonu Polonia rozpoczyna już 9 stycznia. Na dodatek o angaż walczy dwóch innych graczy z Zimbabwe. To także grający jesienią w Piotrówce Dzikamai Gwaze, ma za sobą występy w Ekstraklasie w Górniku Zabrze i 23-letni obrońca Munyaradzi Chiunye. - Wszystkich trzech nie możemy zaangażować, bo w drugiej lidze może grać tylko jeden piłkarza spoza krajów UE - mówi dyrektor Kupijaj. Michał Zichlarz