Dziś selekcjoner ogłosi powołania z ligi polskiej na towarzyski mecz ze Szkocją, który rozegrany zostanie 24 marca w Glasgow, a także na najważniejsze mecz tego roku, spotkanie w barażu o finał mistrzostw świata, które 29 marca odbędzie się na Stadionie Śląskim w Chorzowie ze zwycięzcą z pary Szwecja - Czechy. Bardzo dobre liczby W grupie powołanych zagranicznych graczy przed tygodniem znalazł się też Szymon Żurkowski. Pochodzący z Jastrzębia-Zdroju zawodnik nie pierwszy raz jest w dorosłej kadrze. Znalazł się już tam prawie 4 lata temu, jeszcze za kadencji trenera Adama Nawałki. Było to tuż przed wyjazdem na mundial do Rosji. Ostatecznie pomocnik, wtedy Górnika Zabrze nie pojechał tam, a jego kariera potoczyła się tak, że sporo musiał poczekać na kolejne powołanie. Teraz się go doczekał i być może już w przyszły czwartek w starciu ze Szkotami zadebiutuje w dorosłej reprezentacji. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! Co do gry w seniorskiej kadrze, to wszystko się odwlekało. Po mundialu w Rosji trenera Nawałkę zastąpił Jerzy Brzęczek. Żurkowski grał wtedy pierwsze skrzypce w młodzieżowej drużynie prowadzonej przez trenera Michniewicza, która dzięki zwycięskim barażom z Portugalczykami awansowała do finałów młodzieżowego EURO na włoskich boiskach w czerwcu 2019. Potem było przejście do Fiorentiny i... pandemia koronawirusa. W klubie z Florencji zdolny śląski pomocnik nie potrafił się przebić. Pomogło wypożyczenie do Empoli i gra w Serie B. W 2020 roku awansu nie udało się wywalczyć, bo zespół odpadł w barażach. Cel udało się zrealizować w poprzednim sezonie. W tamtych rozgrywkach zaliczył 25 meczów ligowych i zdobył dwa gole. Teraz jest zdecydowanie lepiej, a co ważne wszystko w Serie A. Na koniec już ma 27 meczów. Od listopada gra regularnie w wyjściowej jedenastce. Odpłaca za to bramkami i asystami. Ma już na koncie 5 trafień i 2 asysty. Niewiele brakowało, żeby trafił też w sobotnim meczu z Milanem (0-1). Gra na tyle dobrze, że we Włoszech coraz głośniej mówi się i pisze o tym, że latem wróci do Fiorentiny, której wciąż jest przecież zawodnikiem. Cieszą się z jego powołania Z jego powołania do kadry bardzo ucieszyli się w Gwarku Zabrze, gdzie młody Żurkowski uczył się piłkarskiego abecadła. - To chyba najlepszy chłopak jakiego mieliśmy. Obserwuję go jak idzie mu we Włoszech, jest mocnym punktem swojej drużyny. Do tego trener Michniewicz dobrze go zna z reprezentacji młodzieżowej. Teraz trzeba czekać na jego debiut w narodowych barwach - mówi Jan Kowalski, wielka legenda Górnika Zabrze, były reprezentant Polski, od lat związany też z młodzieżowym Gwarkiem. Nieoficjalnie, Salamon i Wieteska wśród powołanych Sensacyjny wybór Michniewicza. Trener tłumaczy, o co chodzi