Od kilkunastu miesięcy Szymon Marciniak znajduje się w zenicie sędziowskiej kariery. Każda decyzja UEFA, dotycząca wyznaczenia arbitrów na najważniejsze rozgrywki, budzi u polskiego kibica wzmożone zainteresowanie. Zwłaszcza teraz, gdy wkraczamy w decydującą fazę sezonu. W bieżącym tygodniu rozegrane zostaną rewanżowe ćwierćfinały w Lidze Mistrzów. Żadnego z nich nie poprowadzi jednak Marciniak. Taki stan rzeczy może się wydawać zaskakujący, ale tylko pozornie. UEFA ma nieco inny plany związane z polskim arbitrem. Znaczące zachowanie Marciniaka na chwilę przed meczem. Dziennikarz uchyla rąbka tajemnicy Liga Mistrzów chwilowo bez Marciniaka. Na horyzoncie mecz otwarcia Euro 2024 Jak donosi Rafał Rostkowski w TVP Sport, Marciniak wcieli się w roli rozjemcy czwartkowego hitu w Lidze Europy. Chodzi o mecz Roma - Milan, który zadecyduje o awansie do półfinału. W pierwszym spotkaniu rzymianie wygrali na San Siro 1-0. Nie oznacza to, że 43-latka nie zobaczymy już w bieżącym cyklu na arenie LM. Ma wrócić na fazę półfinałową. Warunkiem jest oczywiście wysoka dyspozycja w zbliżającym się ćwierćfinale LE. Marciniak nie zalazł się na liście sędziów desygnowanych do pracy na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Podobnie kilku innych renomowanych arbitrów. To również nie przypadek. Elita skupić się ma wyłącznie na przygotowaniach do finałów Euro 2024, które rozegrane zostaną na niemieckich stadionach. Szymon Marciniak pominięty przez FIFA. Nie pojedzie na IO Rostkowski utrzymuje, że mecz otwarcia Niemcy - Szkocja przypadnie w udziale właśnie Marciniakowi. Byłoby to dla płocczanina kolejne niebagatelne wyróżnienie ze strony UEFA. Inauguracja turnieju została wyznaczona na 14 czerwca. Nazwiska arbitrów wyznaczonych do gwizdania w kontynentalnym czempionacie poznamy pod koniec bieżącego miesiąca.