- Wtedy przejdę na "sportową emeryturę" - powiedział Szymański w rozmowie z "Życiem Warszawy" o negatywnym scenariuszu. - Nie będę finansował drużyny ani w Bydgoszczy ani w Nowym Dworze. Świt nie przystąpi do rozgrywek II ligi. Po prostu wycofam się na dobre z futbolu. Na razie Świt jest jednak stowarzyszeniem, a w tym wypadku klubu nie można przenieść. Za przekształceniem w SSA opowiada się Szymański, ale większość członków zarządu, który zbiera się w sobotę, jest przeciwna przenoszeniu klubu do Bydgoszczy... - Wiem o tym i wcale im się nie dziwię. Oni są bardzo związani z tym miastem. W tej chwili jednak nie mamy środków na grę w II lidze. Moje pieniądze nie wystarczą. Szukaliśmy sponsorów, ale nic z tego nie wyszło - wyjaśnił Szymański. Prezes Świtu widzi przed klubem świetlaną przyszłość, ale już w Bydgoszczy. - Ostatnio kilka razy byłem na stadionie Zawiszy. Bardzo mi się spodobał, uważam, że jest to najlepszy obiekt w Polsce - stwierdził. - Sądzę, że bardzo wiele z 17 tysięcy miejsc siedzących byłoby zajętych podczas każdego meczu. Sporo pieniędzy mielibyśmy więc ze sprzedaży biletów. W Nowym Dworze jest to nierealne. Trudno jest jednak robić wielką piłkę w mieście, gdzie na mecze przychodzi 1500 kibiców.