Kilka dni temu prezydent FIFA Gianni Infantino komplementował Katar mówiąc o tym, że w tym kraju poczyniono wielkie kroki ku ochronie praw człowieka, zapewniając, że przed nami najlepszy mundial w historii. Te słowa wywołały powszechne oburzenie, bo przypomnijmy, że według wstrząsającego raportu opublikowanego w "The Guardian" życie straciło 6,5 tysiąca imigrantów zarobkowych, którzy pracowali przy budowie stadionów na MŚ. Cały czas zresztą dochodzą z Kataru niepokojące wieści o warunkach, w jakich żyją robotnicy, o współczesnym niewolnictwie i wykorzystywaniu imigrantów z biedniejszych krajów.Władze FIFA jednak wydają się nic sobie z tego nie robić, co wywołuje złość u części środowiska. Szwedzka federacja postanowiła zareagować. Prezes tamtejszego związku Karl-Erik Nilsson i sekretarz generalny Hakan Sjostrand napisali list otwarty, w którym domagają się od FIFA wszczęcia śledztwa w sprawie Kataru."Uważamy, że przyznanie temu krajowi organizacji mistrzostw świata było błędem. Domagamy się od FIFA wszczęcia śledztwa, w celu sprawdzenia, czy łamane są tam prawa człowieka, a jeśli tak, natychmiast to powstrzymać. Powinno się wykorzystać wszystkie wpływy by wymusić na Katarze respektowanie tych praw" - czytamy w liście szwedzkiej federacji.W szwedzkich mediach od jakiegoś czas pojawia się nawet temat rezygnacji tamtejszej reprezentacji z udziału w tym turnieju. Co prawda z listu wystosowanego do FIFA taka groźba nie pada i byłby to krok niezwykle odważny, ale wydaje się mało prawdopodobne, aby Szwedzi się na to zdecydowali.