Gdy rozmawialiśmy z red. Szpakowskim podczas Euro 2020 w Petersburgu, po meczu Rosji z Belgią (0-3), który skomentował z Andrzejem Juskowiakiem, nic nie zapowiadało trzęsienia ziemi, jakie nastąpiło wokół jego osoby. Miał zrelacjonować finał ME i w ten sposób, z przytupem, pożegnać się z komentowaniem meczów.Później jednak doszło do potężnego zamieszania. Za kilka potknięć, zwłaszcza podczas ćwierćfinału Dania - Czechy ("Ciężko Szwedom dojść do bramki", "No i wybijają na aut norwescy obrońcy") został odsunięty od finału, który ostatecznie sprawozdawał red. Mateusz Borek z Kazimierzem Węgrzynem."Dariusz Szpakowski nie skomentuje finału. Rozmawialiśmy i uznaliśmy, że to będzie najlepsze rozwiązanie dla drużyny TVP Sport. Ostatnie tygodnie były dla Darka bardzo trudne emocjonalnie i potrzeba spokoju. Na antenie słyszymy się na wioślarstwie i kajakarstwie podczas Igrzysk" - ogłosił dyrektor Szkolnikowski. W kraju powstała kolejna burza, tym razem związana z odsunięciem Szpakowskiego od pracy w trakcie finału Euro 2020. "Można Dariusza Szpakowskiego nie lubić, ale to legenda. Postać. Za te lata z nami należy się szacunek. To głos, który wywołuje skojarzenia z futbolem. Gdy rozlegał się w domu, wiadomo było, że jest mecz, że coś się dzieje. Liczę na to, że red. Szpakowski skomentuje na koniec duży mecz" - napisał na Twitterze Radosław Nawrot z Interii. Szpakowski faktycznie pracował pod IO w Tokio. Po nich jednak zniknął z anteny. We wrześniu nie wyemitowano ani jednego odcinka jego programu "4-4-2". Interia sprawdziła, że popularny komentator, w związku z faktem, że w maju skończył 70 lat, przeszedł na emeryturę, ale do studia TVP Sport wróci po długim urlopie. Tak się w istocie stało. W środę 6 października Dariusz Szpakowski w sprawny sposób poprowadził program "4-4-2", który na stałe wrócił do ramówki TVP Sport. Marek Szkolnikowski o powrocie Dariusza Szpakowskiego: Wiosłujemy w jedną stronę Jak pan ocenia powrót Dariusza Szpakowskiego, który w środę, po dłuższej nieobecności poprowadził 4-4-2, widzowie i kibice z pewnością się za nim stęsknili? - zapytała Interia dyrektora Szkolnikowskiego. - Nie traktowałbym tego jako powrót. Darek nigdy nie odchodził. Po prostu po igrzyskach olimpijskich miał problemy zdrowotne, do tego doszedł niewykorzystany urlop. Po nim wrócił w pełni sił. Jesteśmy z Darkiem w bardzo dobrych relacjach, wiosłujemy w jedną stronę - powiedział nam Marek Szkolnikowski. CZYTAJ TEŻ:Dariusz Szpakowski był już odsuwany w 2004 r. Również wróciłDariusz Szpakowski wrócił! Od razu gorąco na antenie!