Jako szkoleniowiec Guardiola zaczynał w 2008 roku w Barcelonie, gdy miał zaledwie 38 lat. Szybko okazało się, że ma smykałkę do pracy trenera - klub, w którym się niegdyś wychował i osiągał największe sukcesy jako zawodnik, prowadził przez cztery kolejne lata. Z Katalonii przeniósł się do Bayernu Monachium, a w 2016 roku związał się z Manchesterem City. Angielski klub szkoli do dziś - pod jego wodzą City pięć razy zdobyli mistrzostwo Anglii, a w ubiegłym sezonie w końcu dopięli swego i sięgnęli po upragniony triumf w Lidze Mistrzów. Media w Anglii rozpisują się na temat najnowszej wypowiedzi utytułowanego trenera. W rozmowie z Amazone Prime Guardiola zaskoczył swoimi słowami - powiedział, że jeśli jego klub pokusi się o powtórkę z zeszłego sezonu, czyli po raz kolejny sięgnie po mistrzostwo Anglii, zwycięstwo w Champions League, a także Superpuchar Europy, wówczas będzie mógł zakończyć swoją pracę. Słynny selekcjoner zwolniony z pracy. Wytrzymał bardzo krótko Manchester City musi gonić rywali Droga piłkarzy z Manchesteru do sięgnięcia po potrójną koronę nie musi być jednak wcale łatwa. Piłkarze Guardioli mają ostatnio gorszy czas w Premier League - w czterech kolejnych meczach nie odnieśli żadnego zwycięstwa, najpierw trzy razy remisując, a następnie przegrywając. Potknięcia mistrza wykorzystali rywale - w tabeli prowadzi Arsenal, który cztery razy z rzędu wygrywał i ma już 36 punktów. Podopieczni Guardioli spadli na czwarte miejsce z dorobkiem 30 punktów. Obecny kontrakt hiszpańskiego trenera wygasa w czerwcu 2025 roku. Prezes Legii Warszawa wygrażał sędziom. Decyzja PZPN może zaskoczyć