Maciej Rybus od 1 lipca pozostaje wolnym zawodnikiem. Choć czas ucieka, agent piłkarza twierdzi, że wspólnie rozważają kilka kierunków, a powrót do Polski nie jest wcale wykluczony. Jak Maciej Rybus wykluczył się z walki o grę dla reprezentacji Polski Pierwsze duże problemy w karierze Macieja Rybusa rozpoczęły się na początku 2022 roku. To wówczas Rosja oficjalnie rozpoczęła wojnę w Ukrainie, co wymusiło stworzenie kilku precedensów. UEFA zareagowała szybko; wykluczono zarówno rosyjskie reprezentacje, jak i kluby z rozgrywek pod egidą europejskiej federacji. Do tego dano pozwolenie na odejście z rosyjskiej ligi wszystkim zawodnikom, którzy wyrażą taką chęć. Jak się okazało, lwia część zagranicznych piłkarzy szybko skorzystała z tej opcji, by wspomnieć tylko Grzegorza Krychowiaka. Rybus jednak wówczas zaskoczył, przyznając, że zamierza zostać w Rosji, bo stąd pochodzi jego żona. Ówczesny selekcjoner, Czesław Michniewicz, podjął zatem decyzję o wykluczeniu 66-krotnego reprezentanta kraju z powołań w przyszłości. Sam defensor spodziewał się nieco innej końcówki swojej kariery klubowej. Od wspomnianego czasu zdążył już dwa razy zmienić barwy. W lipcu 2022 roku zmienił Lokomotiw na Spartaka Moskwę. Tam spędził zaledwie jeden sezon, po którym związał się z Rubinem Kazań, gdzie jednak również nie zagrał miejsca. Od 1 lipca pozostaje wolnym zawodnikiem i niełatwo idzie mu znalezienie nowego pracodawcy. Reputacji w ojczyźnie nie poprawiły mu też liczne wpadki obyczajowe, jak choćby fakt wzięcia udziału w rosyjskim święcie narodowym. Agent Rybusa znów zaskakuje. Mówi o powrocie do Polski W czwartek rosyjskie media zwróciły uwagę na problemy 36-latka ze znalezieniem nowego klubu. Zasugerowały także, że gracz rozważa zakończenie kariery. "To bzdury! Maciek na pewno na razie nie ma zamiaru kończyć kariery" - powiedział na łamach "Sportowych Faktów WP" agent Polaka. Jak się okazuje, reprezentant obrońcy wierzy, że jego podopieczny mógłby wrócić do ojczyzny. "Dlaczego nie? Jakby pojawiła się dobra propozycja, to dlaczego nie? Na razie jednak nikt się nie zgłosił" - odrzekł szczerze Oreszczuk. Czas pokaże, gdzie zakotwiczy Rybus. Po raz ostatni występował w PKO BP Ekstraklasie w 2012 roku, gdy opuszczał Legię Warszawa na rzecz Tereka Groznego.