Decyzją UEFA do rywalizacji międzynarodowej mają zostać dopuszczone reprezentacje Rosji do lat 17. To byłby pierwszy przypadek od wybuchu wojny, gdy Rosja może wystawić do rozgrywek swoją drużynę. Przypomnijmy, że jeszcze półtora roku temu Polska rozpoczynała bojkot rosyjskiej piłki i jako pierwsza odmówiła gry z rosyjską reprezentacją w barażach o mundial 2022. Wtedy UEFA poszła tym śladem i mimo początkowych oporów, zdecydowała się zdyskwalifikować Rosjan. Teraz się to zmienia. Rosja ma kolejny problem. Spadły na nią następne sankcje Rosyjska reprezentacja U-17 ma zostać dopuszczona do rywalizacji na zasadach neutralności obowiązujących chociażby w ruchu olimpijskim, a zatem bez flagi, hymnu i emblematów narodowych. Oznacza to złagodzenie całkowitego zakazu dla drużyn narodowych i klubów udziału w rozgrywkach międzynarodowych, nałożonego w ciągu kilku dni porosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku. UEFA argumentuje: "Szczególnie bolesne jest to, że w wyniku utrzymującego się konfliktu pokolenie nieletnich zostaje pozbawione prawa do rywalizacji w międzynarodowej piłce nożnej". Sędziowie z Rosji wracają do rywalizacji Dopuszczenie do gry reprezentacji U-17 to nie jedyny wyłom, bo do prowadzenia meczów międzynarodowych mają zostać włączeni rosyjscy sędziowie. W odróżnieniu od reprezentacji i klubów piłkarskich Rosji oni nigdy oficjalnie nie zostali wykluczeni, ale dotąd UEDA i FIFA nie decydowały się na wyznaczanie Rosjan do prowadzenia spotkań. Pierwszym wyjątkiem była rosyjska sędzia Wera Opeikina, która prowadziła mecz Armenia - Kazachstan w Lidze Narodów kobiet. Spotkanie odbyło się w Armawirze w Armenii i Kazaszki wygrały 2:1. teraz nie tylko Wera Opeikina, ale także znany rosyjski sędzia Siergiej Karasiew ma wrócić do prowadzenia spotkań na poziomie międzynarodowym. To znaczy, że sankcje UEFA wobec Rosji stają się powoli przeszłością.