Kobiecy zespół FC Barcelona mknie niczym burza przez wszystkie możliwe rozgrywki. Reprezentantki zespołu ze stolicy Katalonii wyszły z grupy w Lidze Mistrzów, prowadzą w damskim odpowiedniku La Ligi oraz dobrze poczynają sobie w Pucharze Królowej. W ostatnich wymienionych rozgrywkach konfrontowały się w środę z Madrid CFF. Stawka? Zacna, bo przepustka do półfinału, a w nim mogą znaleźć się takie marki jak Real Madryt czy Atletico, czyli drużyny znajdujące się w tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej tuż za "Blaugraną". "Mamy historię do napisania" - mówiła przed rozpoczęciem meczu Alexia Putellas. FC Barcelona w półfinale Pucharu Królowej. Ewa Pajor z kolejną bramką w sezonie Stołeczne piłkarki, choć miały atut własnego boiska, szybko przekonały się o wielkiej klasie faworyzowanych zawodniczek. FC Barcelona na prowadzenie wyszła już w szóstej minucie ze sprawą Ewy Pajor. Polka co prawda nie wpisywała się na listę strzelczyń w dwóch ostatnich spotkaniach, ale wreszcie 12 lutego odetchnęła z ulgą i udowodniła kibicom, że nie zatraciła swojej skuteczności z pierwszej połowy sezonu. Tuż przed zejściem obu zespołów do szatni na tablicy wyników zrobiło się 2:0 za sprawą trafienia Marty Torrejon. Już wtedy stało się jasne, iż w stolicy Hiszpanii do żadnej sensacji raczej nie dojdzie. "Duma Katalonii" kontrolowała sytuację na boisku do ostatniego gwizdka arbitra. Dopiero w doliczonym czasie do drugiej połowy powody do radości mieli miejscowi kibice. Aldana Cometti zdobyła wtedy dla Mardid CFF bramkę honorową. Teraz czas na panów. Lewandowski i spółka zagrają dopiero w przyszłym tygodniu Kibicom FC Barclona pewnie marzy się, by w ślad za zawodniczkami poszli niebawem Robert Lewandowski i spółka. Polak wraz z kolegami na kolejny mecz musi jeszcze trochę poczekać. Ligowe starcie z Vallecano zaplanowano dopiero na 17 lutego. Początek o godzinie 21:00. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport. Madrid CFF – FC Barcelona 1:2